[tag=47]
Lewis Hamilton[/tag] trenował niedawno na torze Jerez w Hiszpanii. Jego nauczycielami byli zawodnicy fabrycznego teamu Yamahy - Alex Lowes i Michael van der Mark.
Holender bardzo pozytywnie ocenił poziom kierowcy Mercedesa. Van der Mark zdradził, że czasy Hamiltona były o ok. siedem sekund gorsze od tych uzyskiwanych przez niego. - Jest szybszy niż większość osób, które pierwszy raz pojawiają się na torze. Widać, że ma do tego talent. Nie wiem jednak, czy będzie chciał w przyszłości kontynuować ten proces nauki - powiedział.
Hamilton najwyraźniej mocno zafascynował się jednośladami. Mimo wywrotki w siódmym zakręcie toru Jerez, nie odpuścił sobie dalszej jazdy, a po kilku dniach od wydarzenia zapytał kibiców na Instagramie, czy powinien porzucić F1 na rzecz motocykli.
Oczywiście fani nie byli zachwyceni pomysłem pięciokrotnego mistrza świata Formuły 1. Kibice przekonywali Brytyjczyka, że ma jeszcze bardzo wiele do zdobycia w królowej motorsportu. Przed Hamiltonem szansa na zostanie absolutną legendą dyscypliny. Jest on także ulubieńcem setek tysięcy osób, które dopingują go podczas wyścigów.
Kierowca Mercedesa naturalnie żartował, wrzucając owe pytanie na Instagram, ale pokazuje ono, jak bardzo Hamiltonowi podoba się jazda jednośladem. Potwierdzał to Michael van der Mark, opowiadając o sposobie jazdy Brytyjczyka. - Próbowałem go zmusić, by jeździł nieco wolniej. Pilnowałem tego, ale nie było łatwo. Trzeba go było powstrzymywać. Lewis nie boi się prędkości i starał się pokonywać zakręty z taką samą prędkością, jakby siedział za kierownicą samochodu - wyjaśnił Holender.
Hamilton niedawno przekazał mediom, że chciałby po zakończeniu kariery w Formule 1 zająć się czymś zupełnie innym. Być może pomyśli on poważnie o amatorskich wyścigach motocyklowych. Z pewnością odwagi i talentu mu nie zabraknie.
ZOBACZ WIDEO: Włodzimierz Zientarski wspomina wypadek Kubicy w F1. "Jego ojciec wybiegł ze studia"