Stoffel Vandoorne nie zamierza wracać do F1. Ma dość atmosfery i gierek politycznych

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Stoffel Vandoorne za kierownicą McLarena
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Stoffel Vandoorne za kierownicą McLarena

Stoffel Vandoorne stracił miejsce w Formule 1 i przeniósł się do Formuły E. Belg zdradził, żę jest teraz szczęśliwszym człowiekiem, bo miał dość relacji, jakie panują w królowej motorsportu i różnych gierek politycznych.

W tym artykule dowiesz się o:

Po tym jak Stoffel Vandoorne wygrał w cuglach tytuły mistrzowskie w GP2 i Formule Renault 3.5, wydawać się mogło, że kierowca z Belgii zrobi oszałamiającą karierę w Formule 1. Stało się jednak inaczej. Vandoorne trafił do McLarena w momencie, gdy zespół przeżywał jeden z większych kryzysów w swojej historii, co naznaczyło jego przyszłość.

Alfa Romeo nie będzie kopią Ferrari. Czytaj więcej! 

26-latkowi nie pomagał też fakt, że był porównywany do Fernando Alonso, jednego z najlepszych kierowców swojego pokolenia w Formule 1. - Nie mogę zmienić tego, co się stało. Nie mam też żalu z powodu tego, co działo się w McLarenie. To nie był najlepszy moment w mojej karierze, bo wcześniej wszystko przebiegało po mojej myśli. Jednak te doświadczenia mnie wzmocniły - powiedział Vandoorne.

W talent i możliwości Belga uwierzył Mercedes, który przekonał go do podpisania kontraktu z ekipą HWA na starty w Formule E. To właśnie na bazie tego zespołu ma powstać w kolejnym sezonie fabryczny team niemieckiego producenta w elektrycznej serii.

ZOBACZ WIDEO Jakie są marzenia Kubicy? "Zrobienie dobrej roboty i pozostanie w F1 na dłużej"

- Teraz jestem w zupełnie innym środowisku, które bardziej mi się podoba. Panuje w nim większy luz, kierowcy potrafią ze sobą współpracować w padoku, nie ma tu politycznych gierek - dodał Belg.

W dotychczasowych wyścigach Formuły E zawodnik HWA jeszcze nie punktował. Z dobrej strony pokazywał się za to w kwalifikacjach, co pozwala wierzyć, że Belg pokaże pełnię swoich umiejętności za kierownicą elektrycznego samochodu.

Felipe Massa wskazał problem Ferrari. Czytaj więcej! 

- F1 jest nieprzewidywalna. Jeśli popatrzymy na to, co wydarzyło się na rynku kierowców przed rokiem, to nikt nie był w stanie tego przewidzieć. Do F1 dostali się ludzie, o których sądziliśmy, że nigdy tego nie zrobią. Ja nie jestem zdesperowany i nie zamierzam robić wszystkiego, by wrócić do tego świata - podsumował Vandoorne.

Komentarze (0)