Szefowie Renault są zadowoleni z tempa kierowców w przedsezonowych testach Formuły 1 w Barcelonie. Ich zdaniem, osiągi modelu RS19 poprawiły się, dzięki czemu zespół zmniejszył dystans do czołowej trójki spod znaku Mercedesa, Ferrari i Red Bull Racing.
W hurraoptymizm nie popada jednak Daniel Ricciardo, który zimą przeszedł do francuskiej ekipy właśnie z Red Bulla. Australijczyk jest zdania, że kluczowe dla Renault będzie szybkie rozwijanie samochodu w trakcie sezonu. W przeciwnym wypadku, rywale znów odjadą teamowi z Enstone.
Sergio Perez nie marzy już o Ferrari. Czytaj więcej!
- Naszym głównym celem jest czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a może nawet wyższe. Jednak różnica i przewaga pierwszej trójki jest znacząca. Nie zmniejszymy jej z dnia na dzień. Musimy intensywniej rozwijać nasz samochód - wyjaśnił Ricciardo.
Kierowca z Antypodów nie ukrywa, że Renault może się poprawić pod tym względem. - Jestem nowy w zespole, ale rozmawiałem z Nico Hulkenbergiem i wiem jak funkcjonuje ekipa. Dowiedziałem się też, że tempo rozwoju w ubiegłym roku było niższe od zakładanego - dodał.
29-latek poprzez swoje doświadczenia z Red Bulla ma świadomość tego, jak szybko zespół potrafi rozwijać konstrukcję swojego samochodu pomiędzy poszczególnymi wyścigami. - Musimy wymyślić jakiś sposób, by pojazd był lepszy, by aktualizacje były zawsze na czas i wdrażano je najszybciej jak to możliwe. To będzie kluczowy czynnik, od którego zależy to, czy zbliżmy się do czołówki - podsumował.
Apel ws. Micka Schumachera. Czytaj więcej!
Zapał Ricciardo do pracy bardzo spodobał się za to pracownikom Renault. - Przywiązuje ogromną wagę do szczegółów, przekazuje nam mnóstwo opinii. Wszystko, co wie na temat Red Bulla jest dla nas bardzo ważne, jeśli chodzi o ich model pracy, itd. - zdradził Nick Chester, dyrektor techniczny Renault.
ZOBACZ WIDEO Kubica o swoim powrocie do F1: Czuje się, jakbym debiutował raz jeszcze