F1: George Russell optymistą. Wierzy w przełamanie Williamsa

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: George Russell
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: George Russell

- Mam dobre przeczucia. Czuję głęboko w żołądku, że coś pozytywnego nadejdzie - mówi George Russell o nadchodzącym sezonie. Brytyjczyk po cichu wierzy w to, że w późniejszej fazie sezonu Williams odbije się od dna.

W tym artykule dowiesz się o:

Przygotowania Williamsa do Grand Prix Australii idą jak po grudzie. Zespół spóźnił się na przedsezonowe testy w Barcelonie, następnie nie zrealizował pełnego programu z powodu braku części, a ostatnio stracił dyrektora technicznego w postaci Paddy'ego Lowe'a.

Dlatego George Russell ma świadomość, że najpewniej do wyścigu w Melbourne będzie ruszać z końca stawki. Jednak 21-latek pozostaje optymistą i wierzy, że w niedalekiej przyszłości losy zespołu się odmienią.

Renault krytykuje politykę F1. Czytaj więcej! 

- Kto wie, jak to się skończy. Zostaje trzymać za nas kciuki. Miejmy nadzieję, że lepsze czasy nadejdą. Mam dobre przeczucia. Czuję głęboko w żołądku, że coś pozytywnego nadejdzie. Może to nie będzie w pierwszym wyścigu czy szóstym. Jednak wierzę w Williamsa. W to, że wrócimy do walki - powiedział Russell.

ZOBACZ WIDEO Daniel Obajtek do Kubicy: Mistrzu, jesteś wielki, niepokonany. Jesteś narodową dumą!

Brytyjczyk do tej pory zdobywał tytuły mistrzowskie w GP3 i F2, ale nawet na niższych szczeblach kariery miewał gorsze momenty, co stanowi dla niego cenne doświadczenie. - Nauczyłem się bardzo wiele. Wiem jak sobie radzić w trudnych chwilach. Takie doświadczenia uczyniły mnie lepszym kierowcą. Dlatego wierzę, że coś podobnego będzie z Williamsem - dodał.

Mimo młodego wieku, Russell miał już okazję jeździć kilkoma samochodami F1. To bardzo ważne, bo dzięki temu ma pewną wiedzę i może przekazać inżynierom Williamsa swoje odczucia, co do modelu FW42. - Trzy Mercedesy, dwa Force India, Williams i McLaren. To daje łącznie siedem aut w F1. To dość surrealistyczne jak o tym pomyślę. Myślę sobie, że to niezły przywilej. Chociaż moja kariera dopiero się zaczyna, to już niebywałe osiągnięcie - określił Russell.

Volkswagen nie myśli o Formule 1. Czytaj więcej! 

Kierowcy z King's Lynn pomaga fakt, że należy do akademii talentów Mercedesa. To dzięki temu testował modele stajni z Brackley, jeździł też samochodem Force India. Z kolei test za kierownicą McLarena to efekt zwycięstwa w konkursie McLaren Autosport BRDC w roku 2014.

W McLarenie w tym roku zobaczymy za to Lando Norrisa, czyli niedawnego rywala Russella z Formuły 2. Awans do królowej motorsportu zanotował też Alexander Albon, z którym kierowca Williamsa mierzył się w F2 i kartingu. W F1 startują również dawni znajomi Russella jak Charles Leclerc, Lance Stroll czy Max Verstappen.

- Jest między nami fajna dynamika. Wszyscy świetnie się dogadujemy. Wysyłamy sobie smsy, rozmawiamy o codziennym życiu. Dorastaliśmy na torach w tym samym czasie. Zebraliśmy się w jednym miejscu o tym samym czasie. Mam nadzieję, że będziemy pokoleniem kierowców, które pozostanie w tym świecie przez następne 10-15 lat - podsumował Russell.

Źródło artykułu: