F1: McLaren poszedł na ustępstwa. Zespół przestraszył się sankcji
McLaren przestraszył się surowych przepisów antytytoniowych w Australii. Zespół usunął loga nawiązujące do British American Tobacco, aby nie narazić się na kary ze strony federalnego urzędu ds. zdrowia.
Na samochodach McLarena mają się w tym roku znajdować napisy "A Better Tomorrow", ale ze względu na ryzyko sankcji ze strony federalnego urzędu ds. zdrowia, stajnia z Woking zrezygnowała z promowania akcji podczas Grand Prix Australii.
Czytaj także: Serial Netfliksa brutalna dla Grosjeana
Gdy na początku roku Brytyjczycy chwalili się podpisaniem umowy z BAT, ogłaszali się, że będą się koncentrować "wyłącznie na produktach zmniejszających ryzyko i stawiających na nowe technologie" i nie będą reklamować papierosów.
Podobnie wygląda to w przypadku Ferrari, które promuje akcję Mission Winnow. Ma ona popularyzować technologie wolne od dymu. Włosi, jeszcze przed weekendem wyścigowym w Australii, zrezygnowali z logotypów Mission Winnow, by nie narażać się tamtejszym urzędnikom.
Czytaj także: Daniel Ricciardo - największy śmieszek w F1
Napisy "A Better Tomorrow" i "Mission Winnow" mają wrócić na samochody McLarena i Ferrari przy okazji kolejnego wyścigu w Bahrajnie. Tam nie obowiązują bowiem przepisy zakazujące promocji wyrobów tytoniowych.
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powrót Kubicy to niesamowita historia. Ktoś nagra o tym film