F1: Australia nie przepada za Robertem Kubicą. Najgorszy wynik w karierze Polaka

20. miejsce w kwalifikacjach do Grand Prix Australii to najgorszy wynik w karierze Roberta Kubicy. Albert Park nie jest najszczęśliwszym torem dla Polaka. Tylko dwukrotnie dojeżdżał do mety w Melbourne.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Jeszcze przed startem sobotnich kwalifikacji można było zakładać, że Robert Kubica "poprawi" swój najgorszy rezultat, jeśli chodzi o wynik w kwalifikacjach do wyścigu Formuły 1. W roku 2009 polski kierowca był 18. na Węgrzech.

Słaba dyspozycja Williamsa na starcie do nowego sezonu sprawiła, że w sobotę 34-latek wziąłby taki wynik z ucałowaniem ręki. Cudu na Albert Park jednak nie było. W czasówce Kubica nie miał szans na nawiązanie walki z rywalami. Kontakt ze ścianą i przebita opona sprawiły, że nie był nawet w stanie pokonać partnera zespołowego, George'a Russella.

Czytaj także: George Russell dumny po kwalifikacjach

To tylko najlepszy dowód na to, że Australia nie leży Kubicy. W swojej pierwszej przygodzie z F1 (2006-2010) miał okazję do czterech występów na Albert Park. Ukończył połowę z nich i raz stanął na podium.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Szanse Roberta Kubicy w zespole Williamsa? Musimy zejść na ziemię

W 2007 roku był na dobrej drodze, by zdobyć czwarte miejsce w Grand Prix Australii. Tyle że na 37. okrążeniu posłuszeństwa w jego samochodzie odmówiła skrzynia biegów i Polak musiał wycofać się z rywalizacji.

Na lepszy wynik zanosiło się na otwarcie sezonu 2008, kiedy to w kwalifikacjach dość niespodziewanie wywalczył drugie pole startowe. Był to pierwszy w karierze start Polaka z pierwszej linii. Utrzymał tę pozycję zaraz po starcie. Sytuacja skomplikowała się w połowie wyścigu wskutek samochodu bezpieczeństwa. Kubica skorzystał z okazji, by odbyć pit-stop, wrócił na tor na siódmej pozycji… i nie dojechał do mety. W tył jego samochodu wjechał Kazuki Nakajima.

Blisko podium było też w roku 2009 i ponownie Kubica został wyrzucony z toru przez rywala. Tym razem w ostatniej fazie wyścigu Sebastian Vettel nie odpuścił walki o trzecią pozycję i doprowadził do kontaktu, wskutek której w maszynie Polaka odpadło przednie skrzydło. Chwilę później krakowianin wypadł z toru wskutek braku docisku. Dojechał do mety na odległej, 14. pozycji.

Czytaj także: Claire Williams zapowiada walkę 

To, co nie udało się w poprzednich latach, stało się faktem w roku 2010. Polak zaczynał wyścig w Melbourne z dziewiątego pola startowego i nikt nie zakładał, że powalczy o podium. Zyskał jednak w początkowej fazie wyścigu na kolizji kierowców w czołówce. Krakowianinowi pomogły też zmieniające się warunki i przesychający tor. Ostatecznie był drugi. Było to jego jubileuszowe, dziesiąte podium w karierze.

Jaki będzie wynik w sezonie 2019? Przed niedzielnym wyścigiem Kubica nawet nie marzy o punktach, biorąc pod uwagę tempo modelu FW42. Jedynym plusem obecnej konstrukcji Williamsa jest jego niezawodność. Daje ona nadzieję, że Polak dojedzie do mety na Albert Park.

Czy Robert Kubica ukończy Grand Prix Australii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×