Chociaż Williams ukończył Grand Prix Australii na dwóch ostatnich pozycjach, to może się szczycić sprawną obsługą Roberta Kubicy i George'a Russella podczas wymiany opon. W niedzielnym wyścigu podczas pit-stopu Brytyjczyka nowe koła w FW42 założono w 2,38 s. Był to trzeci najlepszy wynik.
Równie sprawnie poszła im obsługa Polaka. W przypadku Kubicy nowe opony założono w czasie 2,88 s. Był to ósmy rezultat dnia.
Czytaj także: Mercedes nie chce limitów finansowych w F1
Brytyjczycy zainkasowali sporo punktów do klasyfikacji "DHL Fastest Pit Stop Award", ale musieli uznać wyższość mechaników Red Bull Racing. To oni zaliczyli dwa najszybsze pit-stopy w trakcie Grand Prix Australii.
Czytaj także: Serial Netfliksa o F1 spełnia swoje zadanie
Williams poprawił pit-stopy parę lat temu, po tym jak nacisk na ten element wyścigu położył Rob Smedley. To on przypilnował, by mechanicy zaczęli szybciej wymieniać koła u kierowców, bo ten element kulał w Williamsie do końca sezonu 2013, czyli do momentu przyjścia Brytyjczyka do firmy. Chociaż Smedley pożegnał się z ekipą przed rozpoczęciem tegorocznej rywalizacji w F1, to jak widać, zespół nadal zbiera plony jego pracy.
Nagroda "DHL Fastest Pit Stop Award" przyznawana jest na koniec sezonu tej ekipie, która w przeciągu całego roku najsprawniej poradzi sobie z pit-stopami i zgromadzi najwięcej punktów do klasyfikacji. Williams wygrał ją w 2016 roku.
Perfect start to the season for @redbullracing as they seek to retain the DHL Fastest Pit Stop Award. #DHLMotorsports #AusGP #F1 pic.twitter.com/LmBE2JjpWm
— DHL_Motorsports (@DHL_Motorsports) 17 marca 2019
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Lewandowski otworzył wynik, koledzy dobili rywala. Bayern rozgromił Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]