F1: Grand Prix Bahrajnu. Fatalne wieści dla Carlosa Sainza. Wymieniono kilka części w jego samochodzie

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Carlos Sainz za kierownicą McLarena
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: Carlos Sainz za kierownicą McLarena

Carlos Sainz nie ukończył wyścigu w Melbourne po tym, jak w jego bolidzie awarii uległo MGU-K. Jednostka nie nadawała się do naprawy i została wymieniona. Niestety dla Hiszpana, nie tylko ten element musiał zostać zastąpiony nowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Sama wymiana MGU-K nie była już dla Carlosa Sainza dobrą informacją. Kierowcy mają do dyspozycji jedynie dwie jednostki odzyskiwania energii na sezon. Hiszpan użył drugiej już podczas drugiego weekendu wyścigowego w 2019 roku. MGU-K to silnik odpowiedzialny za odzyskiwanie energii podczas hamowania.

Niestety, zespół McLarena zmuszony był do wymiany większej ilości elementów w samochodzie Sainza. Nowe są także: silnik spalinowy, turbosprężarka oraz MGU-H. W przypadku tych części zawodnicy mają nieco większy margines błędu, ponieważ mogą użyć po trzy egzemplarze rocznie.

Czytaj także: niebezpieczne pasje Lewisa Hamiltona

Wykorzystanie większej ilości części niż zezwala regulamin, skutkuje karami przesunięcia na polach startowych. Wciąż nie wiadomo, czy uszkodzone elementy z samochodu Hiszpana nadają się do naprawy, czy też 24-latek stracił je bezpowrotnie.

Czytaj także: Red Bull stawia na kolejny talent

- Mieliśmy trochę problemów już w trakcie testów i bez wątpienia jest to słaby punkt naszego auta. Musimy nad tym popracować. Nie możemy wyrzucać punktów do kosza tak łatwo, jak zrobiliśmy to w Australii - powiedział portalowi "Motorsport" Carlos Sainz.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Sporo wolnych miejsc na PGE Narodowym. Ceny biletów na mecze kadry zbyt wysokie?

Komentarze (0)