W roku 2021 w Formule 1 znacząco zmieni się ogumienie, bo królowa motorsportu przejdzie na koła o 18-calowym rozmiarze. To spore wyzwanie dla włoskiej firmy Pirelli, która jest oficjalnym dostawcą opon dla F1.
W tym celu Pirelli otrzyma samochody testowe, jakie zbudują dla niej Renault, Mercedes oraz McLaren. Będą to maszyny zbudowane w oparciu o podwozia z 2018 roku.
Czytaj także: Orlen chwali sobie współpracę z Kubicą
W przypadku Renault testów opon dokonywać będzie Siergiej Sirotkin. - Ma odpowiednie kwalifikacje. Dobrze rozumie nasz samochód, ma doświadczenie związane z najnowszym ogumieniem Pirelli i potrafi przekazywać bardzo dobre informacje zwrotne - przekazał "Motorsportowi" Cyril Abiteboul, szef Renault.
ZOBACZ WIDEO Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!
Dla Sirotkina testy nowych opon będą okazją, aby pojeździć samochodem F1. Rosjanin jest w tej chwili rezerwowym Renault. Ze względu na swoje doświadczenia z ubiegłego sezonu, gdy był etatowym reprezentantem Williamsa, nie może brać udziału w testach F1 dla młodych kierowców.
Czytaj także: Williams może zmienić swoją filozofię
Sirotkin nie ukrywa, że jego celem na rok 2020 jest powrót do regularnego ścigania w F1. Możliwość odbycia testów i sprawdzenia nowych opon Pirelli będzie dla niego cennym doświadczeniem.