F1: Robert Kubica znalazł sojusznika. Szef Renault naciska na lżejsze samochody w F1

Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo i jadący za nim Robert Kubica
Materiały prasowe / Renault / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo i jadący za nim Robert Kubica

Nadal nie wiemy, jak będą wyglądać samochody F1 po zmianach regulaminowych w roku 2021. Cyril Abiteboul z Renault naciska na to, by zmniejszyła się ich waga. Już wcześniej uwagę na to zwracał Robert Kubica.

Robert Kubica zasiadł za kierownicą samochodów nowej generacji F1 po raz pierwszy w połowie 2017 roku. Polak, gdy otrzymał do dyspozycji model Renault podczas testów na Hungaroringu, był w szoku. Nie spodziewał się, że samochody przez kilka lat tak znacząco zyskały na masie. Ma to ogromny wpływ na ich prowadzenie.

- Samochody mają jakieś 60 kg nadwagi. W wolnych zakrętach pojazd zaczyna przypominać autobus. W szybkich łukach brakuje mu za to zwrotności. Dlatego trzeba obierać inne linie do jazdy - mówił Kubica (czytaj więcej o tym TUTAJ).

W tej chwili limit wagowy samochodu, łącznie z kierowcą, wynosi 740 kilogramów. Nieco ponad dekadę temu, gdy maszyny korzystały z mocniejszych i cięższych 2,4-litrowych silników V8, konstrukcja ważyła 605 kilogramów.

ZOBACZ WIDEO: Jakub Przygoński o Rajdzie Dakar w Arabii Saudyjskiej: Mam nadzieję, że miejsce będzie sprzyjać. Celem podium

Czytaj także: Pozytywne sygnały docierają z Williamsa 

W tej chwili już nie tylko Kubica zwraca uwagę na to, że Formuła 1 pod tym względem poszła w złym kierunku. Robią to też inni. - Jestem bardzo wrażliwy, gdy słyszę cokolwiek o wadze samochodów F1. Jej ciągłe zwiększanie jest złe. Walczę o to regularnie. Tak, aby samochody były lżejsze, by masę można było lepiej rozłożyć. To poprawiłoby kierowcom frajdę z jazdy, ale też zapewniło większe show - powiedział Cyril Abiteboul w "Auto Hebdo".

Szef Renault ma świadomość tego, że nie wszyscy w F1 zgadzają się z jego opinią. - Nasze pojazdy nie zapewniają widowiska, bo są za ciężkie. Jednak nie każdy podziela moje zdanie. Zwykle Toto Wolff z Mercedesa ma inną opinię. Jednak stoję na stanowisku, że nowe samochody powinny być mocniejsze, ale też lżejsze - dodał Abiteboul.

Zdaniem Abiteboula, obecne samochody doprowadziły do tego, że F1 przestała być ciekawa dla przeciętnego kibica. - Wystarczy popatrzeć na trzeci sektor toru w Barcelonie i tegoroczny wyścig. Nie widać, by kierowca miał problemy w ciasnej szykanie. Tymczasem F1 powinna być takim sportem, że widz sprzed telewizora widzi, że prowadzenie tej maszyny nie jest łatwe. Ludzie powinni czuć, że to coś wyjątkowego, że tylko nieliczni mogą to robić - podsumował Francuz.

Czytaj także: Niepewna przyszłość Fernando Alonso 

Nowe regulacje w F1 wejdą w życie w roku 2021. Ich ogłoszenie spodziewane jest najwcześniej pod koniec czerwca. Wtedy też dowiemy się, czy w świecie F1 znalazły się osoby, które podzielają zdanie Kubicy i Abiteboula.

Źródło artykułu: