F1: Toto Wolff hamulcowym zmian. To zła wiadomość dla Williamsa

FIA wycofała się z pomysłu, by stopniowo wprowadzać w Formule 1 standardowe części. Miało to pomóc mniejszym ekipom w dogonieniu czołówki F1. Okazuje się, że przeciwko zmianom był Toto Wolff i zarządzany przez niego Mercedes.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Toto Wolff w boksach Mercedesa Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Toto Wolff w boksach Mercedesa
Do niedawna wydawało się, że od roku 2021 będziemy świadkami stopniowego wprowadzania standardowych części do Formuły 1. W ten sposób FIA i Liberty Media chciały wyrównać stawkę F1. Mniejsze ekipy jak Williams czy Toro Rosso nie musiałyby poświęcać czasu i pieniędzy na konstruowanie niektórych elementów.

Światowa federacja anulowała jednak przetarg na standardowe skrzynie biegów, a pod znakiem zapytania stoi rozstrzygnięcie kolejnych. Miały one wyłonić m.in. zewnętrznego dostawcę obręczy kół czy układów hamulcowych. Jak się okazało, za rezygnacją ze standardowych części mocno lobbował Toto Wolff z Mercedesa.

Czytaj także: Renault zapowiada odbicie się od dna 

- Naprawdę, powinniśmy dążyć do oszczędności w takich aspektach, które nie mają wpływu na wyniki. W pełni to popieram. Tylko, że w przypadkach niektórych przetargów nie mówimy o oszczędzaniu pieniędzy. Mowa bowiem o większym ryzyku awaryjności i problemach ze zbudowaniem konkurencyjnych komponentów - broni swojego stanowiska szef Mercedesa w rozmowie z portalem f1i.com.

ZOBACZ WIDEO: Rajd Dakar przenosi się do Arabii Saudyjskiej. Krzysztof Hołowczyc: Gospodarze nie będą szczędzić grosza

Austriak uważa, że większość zewnętrznych firm nie jest w stanie przygotować części, które byłyby na poziomie wymaganym w F1. - Trzeba sobie zadać pytanie, o jakich niezależnych dostawcach mówimy. Firmy musiałyby na tym zarabiać, czyli wyprodukować produkt tańszy niż my, a specyfikacja musiałaby pozostać na takim samym poziomie. To nierealne. My jesteśmy otwarci na redukcję kosztów, ale nie w taki sposób - dodał Wolff.

Brak standardowych części w F1 w roku 2021 będzie złą wiadomością dla Williamsa, bo to jeden z powodów słabej formy zespołu w tej chwili. Brytyjczycy sami konstruują m.in. skrzynie biegów, których konstrukcja jest przestarzała. Stajnia z Grove nie chce przy tym kupować gotowych elementów prosto od Mercedesa, jak robi to chociażby konkurencyjny Racing Point.

Czytaj także: Zmiany w Ferrari stały się faktem 

Zachowanie Wolffa jest zrozumiałe, jeśli popatrzymy na interesy Mercedesa w F1. Firma ma jeden z większych budżetów w stawce oraz produkuje najlepsze części. Współpraca z zewnętrznymi dostawcami mogłaby doprowadzić do tego, że Niemcy straciliby część swoich atutów.

Czy zmiany w F1 w roku 2021 uczynią dyscyplinę ciekawszą?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×