F1: Grand Prix Kanady. Mechanicy Roberta Kubicy pobili rekord. Kapitalny wynik

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Okazuje się, że Robert Kubica podczas Grand Prix Kanady przebywał w pit stopie równo 2 sekundy. To nowy rekord sezonu, biorąc pod uwagę wszystkich kierowców i wyścigi.

Już tradycyjnie Robert Kubica zajął ostatnie miejsce spośród kierowców, którzy ukończyli wyścig. Polak uplasował się na 18. lokacie w GP Kanady. Mały powód do dumy mają za to mechanicy Williamsa. Okazuje się, że Polak przebywał w pit stopie tylko przez 2 sekundy. To najlepszy wynik nie tylko niedzielnego wyścigu, ale całego dotychczasowego sezonu.

Oficjalnego pomiaru czasów dokonuje firma DHL, która sponsoruje również nagrodę dla "najszybszego pit stopu". Wyliczono, że w Kanadzie Kubica na stanowisku obsługi technicznej był przez równo 2 sekundy. Drugi w tym zestawieniu był Pierre Gasly z Red Bull Racing (2.37), a trzeci Charles Leclerc z Ferrari (2.38). Zwycięzca wyścigu, Lewis Hamilton, uplasował się w zestawieniu na piątym miejscu z czasem 2.46.

Klasyfikacja najszybszego pit stopu w GP Kanady:

źródło: formula1.com
źródło: formula1.com

Czytaj teżF1: Grand Prix Kanady. Świetny start Roberta Kubicy. Polak zyskał kilka pozycji (wideo)

Okazuje się, że równo 2 sekundy to nowy rekord sezonu. Poprzedni najlepszy wynik również należał do Kubicy i Williamsa. Podczas GP Monaco Polak przebywał w pit stopie przez 2.07 sekundy. Zeszły sezon z rekordem zakończyło Ferrari, którego mechanicy jednego z kierowców przetrzymali przez zaledwie 1,97 sekundy.

DHL prowadzi specjalny ranking dla "najszybszego pit stopu" i po każdym wyścigu przyznaje punkty - 25 dla zwycięzcy, 18 dla wicelidera - podobnie jak w klasyfikacji generalnej. Na tę chwilę wśród konstruktorów prowadzi Red Bull Racing ze 173 punktami. Dalej jest Ferrari (148) i właśnie Williams (123).

Czytaj też: [urlz=/formula-1/826693/f1-lekarz-wspomina-wypadek-roberta-kubicy-bylismy-przekonani-ze-nie-zyje]F1. Lekarz wspomina wypadek Roberta Kubicy. "Byliśmy przekonani, że nie żyje"

[/urlz]ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 106. Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisany

Źródło artykułu: