Williams przechodzi przez proces reorganizacji. Przed paroma dniami zespół oficjalnie pozbył się Paddy'ego Lowe'a, który od początku marca przebywał na urlopie z "przyczyn osobistych". Według ostatnich spekulacji, nowym dyrektorem technicznym Williamsa może zostać Pat Fry, który właśnie opuścił McLarena (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Jednak Joe Saward na łamach "Motorsport Week" przekazał sensacyjne wieści. Zdaniem brytyjskiego dziennikarza, na zwolnieniu Lowe'a roszady w Williamsie się nie skończą.
Czytaj także: Ocon i Alonso mogą zatrząść rynkiem F1
- Prawdopodobnie wkrótce ogłoszone zostanie nazwisko nowego dyrektora generalnego. Można spekulować kto nim będzie, ale wybór jest mocno ograniczony. Można podjąć ryzyko i sięgnąć po kogoś spoza F1, ale w sytuacji Williamsa byłoby to nierozważne - przekazał Saward.
ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku
- Należy oczekiwać, że Williams sięgnie po kogoś, kto zna się na robocie. Można sobie wyobrazić, że Eric Boullier czy Jost Capito będą zainteresowani tą robotą, bo obaj nie mieli ostatnio szczęścia w McLarenie - dodał Saward.
Informacje przekazane przez Sawarda są o tyle ciekawe, że mogłyby doprowadzić do odejścia z roli szefowej zespołu Claire Williams. Inną opcją byłoby wprowadzenie w zespole nowej struktury i obdzielenie ról na nowo.
Eric Boullier, gdy jeszcze pracował w McLarenie, pełnił funkcję dyrektora wyścigowego i miał nad swoją głową szefa w postaci Zaka Browna. Być może podobny wariant jest brany pod uwagę w Williamsie. Wtedy formalnie szefową zespołu z Grove mogłaby pozostać Claire Williams.
Czytaj także: Gasly przeżywa trudne chwile w Red Bullu
Boullier jest też starym znajomym Roberta Kubicy. Francuz szefował ekipie Renault, gdy polski kierowca startował w niej w sezonie 2010.