Od kilku dni świat F1 żyje wydarzeniami wokół firmy Rich Energy. Sponsor tytularny Haasa nie dość, że przegrał proces sądowy i dokonał plagiatu loga Whyte Bikes, to wypowiedział też umowę sponsorską Haasowi. Tyle że akcjonariusze firmy są zdania, że rządzący przedsiębiorstwem William Storey nie miał prawa tego zrobić (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Za Rich Energy unosi się coraz większy smród, bowiem w piątek minął termin w jakim producent energetyków miał pokryć koszty procesu sądowego z Whyte Bikes. Do zapłacenia było 35 tys. funtów. Do przelewu środków nie doszło.
Czytaj także: Problemy Rich Energy szansą dla Orlenu i Kubicy
Dlatego Whyte Bikes zapowiedziało, że złoży w sądzie kolejne wnioski - w sprawie likwidacji Rich Energy oraz firmy Staxoweb, która opracowała logo dla producenta energetyków.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
"Oskarżeni nie zapłacili przyznanej nam kwoty. Każdy z pozwanych ponosi solidarną odpowiedzialność za zasądzone nam koszty. Dlatego Whyte Bikes jest zmuszony do podjęcia odpowiednich działań w celu odzyskania utraconych pieniędzy. Zalicza się do tego likwidację Rich Energy i Staxoweb oraz wniosek o ogłoszenie upadłości pana Williama Storeya" - napisano w komunikacie.
Haas, mimo problemów ze swoim sponsorem, postanowił umieścić grafiki Rich Energy na swoich samochodach podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Czytaj także: Rodzina Franka Williamsa ucierpiała z powodu F1
Dla amerykańskiej ekipy zakończenie współpracy z Rich Energy może być kiepską wiadomością, bo będzie się wiązać z dziurą budżetową. Dlatego w kontekście Haasa zaczęto spekulować o możliwym wsparciu Orlenu i osobie Roberta Kubicy. Polak mógłby zastąpić Romaina Grosjeana w szeregach Haasa w sezonie 2020.