F1: Haas nie zamierza odchodzić z Formuły 1. Właściciel zespołu zachowuje spokój

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Kevin Magnussen

W tej chwili Haas ma spore problemy nie tylko na torze, ale też ze swoim sponsorem tytularnym. Zespół może stracić ogromne pieniądze, ale jego przyszłość w F1 jest niezagrożona. Gene Haas nie zamierza rezygnować z Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

W zeszłym roku Haas osiągnął ogromny sukces, jakim było zajęcie piątego miejsca w klasyfikacji konstruktorów F1. Amerykanie mieli nawet szansę na wyższą pozycję, ale wskutek kilku błędów zespołu i kierowców nie udało się pokonać Renault.

Mimo to, zajęcie piątego miejsca w F1 równoznaczne było ze sporą premią finansową. Ponadto zespół pozyskał sponsora tytularnego w postaci Rich Energy. Dlatego mogło się wydawać, że rok 2019 będzie dla ekipy zarządzanej przez Gunthera Steinera jeszcze lepszy. Tak się jednak nie stało.

Czytaj także: Sponsor niszczy wizerunek Haasa

Problemy z oponami sprawiły, że Haas w tej chwili jest przedostatnią siłą w F1. Słabszy jest jedynie Williams. Do tego pojawiły się wątpliwości, co do dalszej współpracy z Rich Energy. Firma wypowiedziała niedawno umowę sponsorską Haasowi, a zespół żąda od niej 35 mln funtów odszkodowania (czytaj więcej o tym TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Nie ma jednak obaw, aby Gene Haas wycofał się z F1 z powodu obecnych problemów jego zespołu. - Gene jest zaangażowany w motorsport od dawna. Wie, że nie zawsze wszystko układa się po twojej myśli. Nie chcę powiedzieć, że jest zadowolony z obecnej sytuacji, ale też nie możemy go winić za to, co się dzieje - skomentował Steiner na łamach duńskiego "Ekstrabladet".

Steiner jest przekonany, że jeśli tylko zarządzany przez niego zespół zacznie z powrotem osiągać dobre wyniki, to właściciel Haasa pozostanie spokojny. - Gene wie, że jeśli tylko wrócimy do dawnej formy, to wszystko będzie dobrze - dodał Steiner.

Czytaj także: Rich Energy może ogłosić upadłość

Dobrą wiadomością dla Steinera i Haasa jest zapowiedź części akcjonariuszy Rich Energy, którzy chcą przejąć firmę i nadal sponsorować amerykański zespół. - Będziemy o tym rozmawiać w najbliższych tygodniach. Musimy się porozumieć, co do ich planów - podsumował Steiner.

W tej chwili kierowcami Haasa są Kevin Magnussen oraz Romain Grosjean. Słaba jazda Duńczyka i Francuza sprawia, że w padoku F1 dyskutuje się na temat ich przyszłości. Wśród ekspertów panuje przekonanie, że co najmniej jeden z kierowców pożegna się z Haasem po tym sezonie. Może to stanowić szansę dla Roberta Kubicy.

- Robert zawsze ma dużo dobrych informacji o tym, co się dzieje. Warto z nim porozmawiać. Nigdy nie przychodzi narzekać, czy o coś prosić. Pewnie umówimy się jeszcze w tym sezonie na jakąś kawę, aby wymienić jakieś opinie. Uprzedzam, że nie będzie rozmów kontraktowych. Wypijemy kawę, porozmawiamy, a z takich rozmów czasem rodzą się ciekawe rzeczy - mówił ostatnio Steiner o Kubicy w TVP Sport (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Komentarze (0)