Lewis Hamilton wygrał do tej pory siedem wyścigów F1, Valtteri Bottas dwa. Totalna dominacja Mercedesa sprawiła, że kierowcy ekipy z Brackley okupują czołowe pozycje w Formule 1. W tej chwili dzieli ich 39 punktów.
Eksperci zwracają jednak uwagę na to, że ostatnio Hamilton regularnie wygrywa z Bottasem i zaczyna odjeżdżać fińskiemu kierowcy. Ten jednak nie przejmuje się takim obrotem spraw i jest przekonany, że ciągle ma szanse na tytuł. - Nie jesteśmy nawet w połowie sezonu. Jeszcze wiele się może wydarzyć - powiedział Bottas portalowi Racingnews365.
Czytaj także: Racing Point ma problemy ze sponsorem
Bottas nie ma za to wątpliwości, że do walki o tytuł nie włączą się już Max Verstappen czy Sebastian Vettel. Holender traci do Brytyjczyka aż 87 punktów. W jeszcze gorszej sytuacji jest Vettel, którego strata do lidera mistrzostw wynosi 100 "oczek".
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
- Wydaje mi się, że tytuł to kwestia walki między mną a Lewisem. Zbudowaliśmy sobie sporą przewagę nad resztą. Jednak skupiam się wyłącznie na sobie, na tym jak mogę dogonić Lewisa - dodał fiński kierowca.
Czytaj także: Ocon nie zaprzecza rozmowom z Williamsem
- Czasem inżynierowie mogą pomóc w wypracowaniu różnicy. Wystarczy odpowiednio wykorzystać dane. Lewis jest szybszy ode mnie w wolnych zakrętach, lepiej radzi sobie z oponami. Dane pokazują, w których aspektach muszę się poprawić. To ode mnie zależy czy do tego dojdzie - podsumował Bottas.