W czwartek na torze Hockenheim rozpoczęły się tradycyjnie spotkania kierowców F1 z dziennikarzami przed zbliżającym się Grand Prix Niemiec. Robert Kubica wydawał się być w dobrym humorze, bo Williams przygotował na najbliższy wyścig F1 poważniejsze zmiany w swoim samochodzie.
- Mamy pierwsze prawdziwe poprawki, które jeśli zadziałają, to mogą nas zbliżyć do reszty stawki. Mamy dane z tunelu i symulacji, ale zobaczymy, jak będzie na torze - powiedział Kubica, którego słowa na Twitterze przytoczył Mikołaj Sokół z Eleven Sports.
Czytaj także: Hulkenberg do Haasa, Ocon do Renault. Brakuje miejsca dla Kubicy
Robert #Kubica: „Mamy pierwsze prawdziwe poprawki, które jeśli zadziałają, to mogą nas zbliżyć do reszty stawki. Mamy dane z tunelu i symulacji, ale zobaczymy, jak będzie na torze. Pogoda ciekawa, upał będzie miał wpływ na opony, a do tego może popadać”. #ElevenF1 pic.twitter.com/yUoms8KOJs
— Mikołaj Sokół (@SokolimOkiem) July 25, 2019
Słowa Kubicy są o tyle ważne, że zespoły sprawdzają nowe części w tunelu aerodynamicznym w skali. Zgodnie z przepisami, testowane elementy mogą mieć maksymalnie wielkość 60 proc. względem oryginału. Dlatego często dochodzi do sytuacji, w której dane z tunelu nie pokrywają się z tymi, jakie później ekipa zbiera na torze.
Testowanie nowych części na Hockenheim może być utrudnione, bo pogoda dla tego rejonu Niemiec nie jest łaskawa. Weekend ma rozpocząć się od wysokich temperatur, a w sobotę wysoce prawdopodobne jest wystąpienie ulewnych burz, co może mieć wpływ na kwalifikacje. W niedzielę znów panować ma upał.
Czytaj także: Red Bull nie prowadzi rozmów z Vettelem
- Pogoda ciekawa, upał będzie miał wpływ na opony, a do tego może popadać - dodał Kubica.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu