Piątek na Hungaroringu nie należał do najłatwiejszych, a wszystko za sprawą opadów. Już podczas porannej sesji treningowej kierowcom F1 dawały się we znaki krople deszczu. Mimo tych problemów, Williams zdołał zrealizować w tym treningu cały założony program.
- To był trudny piątek. Podczas pierwszego treningu warunki były dobre. Lekko padało, ale zrealizowaliśmy pełen program testowy. Pecha mieliśmy w drugiej sesji, ale jest jak jest. Każdego dotknął ten sam kłopot - przekazał Robert Kubica w informacji prasowej Williamsa.
Czytaj także: Biało-czerwony Hungaroring. Domowy wyścig Kubicy
Obfite opady deszczu w drugim treningu nie przeszkodziły tysiącom Polaków, by gorąco dopingować Kubicę. 34-latek podziękował im za wsparcie. - Dla mnie to domowy wyścig, chociaż nie jestem w Polsce. Wiem, jak wielu moich fanów jest tutaj. Mam nadzieję, że reszta weekendu będzie sucha, tak aby oni mogli zobaczyć pełen potencjał samochodów F1. Życzę im udanego weekendu - dodał Kubica.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Z efektów treningowych jazd zadowolony był też Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy. - Deszcz wpłynął na obie sesje. Rano mieliśmy lekką mżawkę, choć tor w większości pozostał suchy. Dzięki temu niemal w 100 proc. zrealizowaliśmy nasz pierwotny plan. Gorzej było w drugim treningu, bo przejechaliśmy tylko kilka okrążeń na slickach - wyjaśnił Brytyjczyk.
Robson dostrzegał jednak pozytywy deszczowych warunków. - Nasi kierowcy mogli wyjechać na tor na oponach pośrednich i przeprowadziliśmy kolejne testy. Kierowcy zyskali dobre wyczucie, wiedzą jak te mieszanki się zachowują. Mają pojęcie czego się spodziewać, gdyby na slickach trzeba było jechać na wilgotnej nawierzchni. To cenna informacja przed sobotnim treningiem i kwalifikacjami - dodał inżynier Williamsa.
Brytyjczyka ciszą też prognozy, co do dalszej części weekendu wyścigowego na Hungarorigngu. - Niedziela ma być sucha, ale będzie chłodno. Wychodzi na to, że warunki będą podobne do tych, jakie mieliśmy pod koniec porannego treningu. Oznacza to, że przydadzą nam się doświadczenia zebrane w tej sesji - stwierdził.
Czytaj także: Robert Kubica poczeka na decyzję ws. kary dla Alfy Romeo
Zadowolony z efektów treningu był też George Russell. - To był produktywny dzień. Jestem usatysfakcjonowany z moich okrążeń, zwłaszcza w deszczu. W pierwszym treningu przez 40 minut sprawdzaliśmy zachowanie pakietu aero, tak aby mieć pewność, że wszystko działa jak należy. W drugiej sesji nie zrobiliśmy wiele okrążeń, ale też zyskaliśmy cenną wiedzę. Nasze tempo było mocne i oby tak samo było w sobotę - podsumował Russell.
"Czy Williams zdobędzie punkty w Grand Prix Węgier?"
odpowiedź fana Kupicy kibica F1
jestem pewny że nasz miszcz kierownicy F1 po zakończeniu GP Węgier wskoczy na pudło z Champa Czytaj całość