F1: Williams kontynuuje pracę za kulisami. Inżynierowie widzą powody do optymizmu

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Wyniki na to nie wskazują, ale za kulisami wre praca w fabryce Williamsa. Inżynierowie brytyjskiej ekipy są przekonani, że zmiany z ostatnich miesięcy zaprocentują w przyszłości i pozwolą Williamsowi walczyć o czołowe lokaty w F1.

Williams ma w tej chwili tylko jeden punkt na swoim koncie. To zasługa Roberta Kubicy, który dojechał do mety Grand Prix Niemiec na 10. pozycji. W zespole nikt nie zamierza rozpaczać z tego powodu. - Zrobiliśmy krok w tył, by potem zrobić dwa do przodu - mówił ostatnio George Russell.

Podobnie sprawę widzą inżynierowie Williamsa. Ostatnie dane wykazują, że zespół posuwa się do przodu. Poprawki wprowadzone w Niemczech i na Węgrzech zadziałały tak jak powinny. Dlatego Brytyjczycy szykują się do ataku.

Czytaj także: Tak będzie się prezentować samochód F1 w roku 2021

- W tej branży wszystko ciągle się zmienia, a ty musisz rywalizować i podejmować świadome decyzje. Czasem trzeba się zatrzymać, odbudować od podstaw i następnie na nowo budować swój potencjał, znacznie większy niż wcześniej - powiedział "Autosportowi" Adam Carter, który po zmianach w fabryce jest odpowiedzialny za konstrukcję samochodu.

ZOBACZ WIDEO: Rajd Rzeszowski: Grzegorz Grzyb najlepszy na domowym podwórku. Po raz czwarty w karierze

Carter podkreślił, że Williams świadomie poświęcił sezon 2019 na straty, aby zrozumieć istotę swoich problemów i lepiej przygotować się na nowe rozdanie w F1. W roku 2021 będziemy bowiem świadkami rewolucji technicznej w królowej motorsportu.

- Węgry były przykładem znaczącej poprawy, robimy systematyczne kroki naprzód. Zobaczymy, co wydarzy się po wakacjach w Belgii. Sądzę jednak, że można mówić o postępie w naszym przypadku - ocenił Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy Williamsa.

Czytaj także: Fernando Alonso zszokowany wydmami i piaskiem

Zespół ma świadomość tego, że sezon 2019 ponownie zakończy na końcu stawki F1. Jednak jego przyszłość ma się rysować w jasnych barwach. - Wciąż przed nami sporo pracy, abyśmy dotarli do miejsca, w którym chcemy być. W tym sporcie pewne czystości powtarzasz. Projektujesz, rozwijasz, korelujesz dane, i znów robisz to samo. Tak budujesz pewność siebie, utwierdzasz się w rozwoju we właściwym kierunku. Znajdujesz odpowiedzi na pewne pytania, po czym znów pojawiają się inne - dodał Carter.

Kolejne postępy Williamsa będzie można ocenić przy okazji Grand Prix Belgii. Wyścig na torze Spa-Francorchamps zaplanowano na 1 września. Wcześniej, bo już 30 sierpnia ruszą treningi na belgijskim obiekcie.

Źródło artykułu: