W połowie lipca Alex Wurz przed kamerami stacji ORF potwierdził, że nie pracuje już dla Williamsa, w którym przez kilka ostatnich lat był konsultantem i doradcą zarządu. Były kierowca F1 nie chciał ujawniać szczegółów sprawy i twierdził, że chce w większym stopniu skupić się na pracy w roli komentatora i eksperta telewizyjnego.
Nowe światło na odejście Wurza z firmy rzuca najnowszy "Auto Bild". Według niemieckiej gazety, Austriak na początku roku otrzymał propozycję objęcia sterów w zespole. 45-latek miałby dysponować pełnią władzy, zastępując na stanowiskach dyrektora technicznego Paddy'ego Lowe'a i szefową Claire Williams.
Czytaj także: Verstappen nie chce być wicemistrzem świata
Wurz nie wyraził jednak zainteresowania stanowiskiem szefa zespołu. W efekcie za sznurki w firmie z Grove ciągle pociąga córka Franka Williamsa. "Auto Bild" nie podaje jednak szczegółów odmowy Wurza, ale jego decyzja ostatecznie miała doprowadzić do zakończenia współpracy w roli konsultanta.
Odmowa Austriaka doprowadziła do realizacji planu B. Zakładał on powrót do pracy w Williamsie Patricka Heada, który od połowy sezonu wspiera ekipę jako konsultant techniczny. 73-latek pojawia się w firmie kilka razy w tygodniu.
Czytaj także: Magnussen gotów na współpracę z Hulkenbergiem
To właśnie Head zainicjował program naprawczy i nakazał, by George Russell oraz Robert Kubica podczas piątkowych sesji treningowych bardziej skupiali się na obecnych problemach z modelem FW42, niż wykręcaniu rekordowych czasów. Brytyjczyk chciał bowiem zrozumieć, gdzie tkwi błąd w konstrukcji pojazdu i jak działa jego aerodynamika.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu