Daniel Ricciardo był autorem sensacyjnego transferu w F1 w zeszłym roku. Australijczyk postanowił przenieść się z Red Bull Racing do słabszego Renault. Zmotywowały go do tego pieniądze. 30-latek za sezon startów w stajni z Enstone ma otrzymywać aż 30 mln euro.
Szybko stało się jasne, że Ricciardo nie będzie wybawicielem Renault. Kierowca z Antypodów potrzebował kilku wyścigów, by dopasować samochód do swojego stylu jazdy. Ponadto Francuzi nie rozwiązali swoich problemów z przeszłości. Po raz kolejny wysoka awaryjność pozbawiła ekipę szans na punkty w kilku wyścigach. Kłopoty techniczne spotykały też Nico Hulkenberga.
Czytaj także: Moment prawdy dla Renault w F1
Efekt jest taki, że przed drugą częścią sezonu Ricciardo i Hulkenberg nie mogą być zadowoleni z postępów Renault. Firma obiecywała, że zbliży się do "wielkiej trójki", a wiele wskazuje na to, że nawet nie zakończy obecnej kampanii na czwartym miejscu w klasyfikacji konstruktorów F1.
ZOBACZ WIDEO: Kubeł zimnej wody wylany na Roberta Kubicę. Mówi o "mniejszej przyjemności"
Ricciardo zapewne nie liczył, że powalczy o podia, bo strata Renault do czołówki była za duża. Z pewnością chciał jednak aspirować do miana najlepszego kierowcy spoza "wielkiej trójki", a to w tej chwili niemożliwe. Za to Hulkenberg po raz pierwszy od trzech sezonów przegrywa wewnętrzną batalię w zespole. Australijczyk okazał się dla niego większym wyzwaniem niż wcześniej Jolyon Palmer czy Carlos Sainz.
Hulkenberg może jednak mieć pretensje wyłącznie do siebie. Gdy w Grand Prix Niemiec miał szansę na dowiezienie do mety życiowego wyniku, popełnił błąd na mokrej nawierzchni i wypadł z toru. To może przesądzić o wyrzuceniu Niemca z zespołu z Enstone.
Czytaj także: Formuła 1 stworzyła sobie problem
Wydarzenia z Hockenheim pokazały, że Renault musi postawić na innego kierowcę niż Hulkenberg, jeśli chce gonić trzy czołowe zespoły F1. Niemiec nie gwarantuje bowiem osiągnięcia odpowiedniego poziomu. Z Estebanem Oconem stajni z Enstone łatwiej będzie realizować ambitne cele. Jeśli potwierdzą się informacje z padoku F1, to Hulkenbergowi zostanie wykorzystać najbliższe wyścigi, by zapewnić sobie przyszłość w innej ekipie.
Pozytyw Ricciardo. Australijczyka trzeba chwalić za to, że przed sezonem miał odwagę przenieść się do mniej konkurencyjnego zespołu. To nie mogło być bezbolesne. Dlatego pierwsze wyścigi były trudne dla 30-latka, który usiadł za kierownicą kompletnie innego samochodu, niedopasowanego do jego stylu jazdy. Wraz ze znajomością konstrukcji modelu RS19, jego forma powinna iść w górę.
Pozytyw Hulkenberga. Nie narzeka na swoją rolę w zespole, nie krytykuje Renault za problemy techniczne, tylko stara się robić swoje. Nie jest bowiem tajemnicą, że Ricciardo zapewnił sobie rolę lidera ekipy i to na nim jest skupiona uwaga teamu. Hulkenberg ma na swoim koncie jednak tylko kilka punktów mniej. Skoro o Ricciardo mówi się, że jest jednym z najlepszych kierowców w stawce, to bilans nie jest tak tragiczny dla Niemca. Przed startem sezonu wydawało się, że różnice między Ricciardo a Hulkenbergiem będą większe.
Ricciardo vs Hulkenberg
Daniel Ricciardo | Nico Hulkenberg | |
---|---|---|
Kwalifikacje | 8 | 4 |
Wyścigi | 5 | 3 |
Punkty | 22 | 17 |
Okrążenia przejechane przed kolegą z zespołu | 371 | 225 |
Ricciardo vs Hulkenberg - różnica w kwalifikacjach
Wyścig | Różnica |
---|---|
Australia | -0,008 |
Bahrajn | +0,175 |
Chiny | -0,004 |
Azerbejdżan | -0,941 |
Hiszpania | -0,019 |
Monako | -0,127 |
Kanada | -0,253 |
Francja | -0,175 |
Austria | +0,274 |
Wielka Brytania | -0,204 |
Niemcy | +0,033 |
Węgry | +0,467 |