F1: szef Ferrari zabrał głos ws. transferu Maxa Verstappena. Nie widzi dla niego miejsca w zespole
Nie milkną plotki na temat przyszłości Maxa Verstappena. Młody zawodnik potrzebuje konkurencyjnego samochodu, by walczyć o tytuł mistrza świata F1. Szef Ferrari nie widzi jednak Verstappena w swoim zespole.
Obaj kierowcy mają ważne kontrakty ze swoimi zespołami do końca sezonu 2020. Holender nie widzi problemu w byciu partnerem Monakijczyka. - Moglibyśmy jeździć w jednej ekipie, nie miałbym z tym problemu - powiedział niedawno Verstappen.
Czytaj także: Robert Kubica na celowniku Audi
Zwolennikiem takiego rozwiązania nie jest jednak szef Ferrari, Mattia Binotto. - Dwaj świetni kierowcy w jednej ekipie to średni pomysł. Stwarza to sporo kłopotów menedżerom i zespołowi. Lepiej jest mieć lidera i drugiego zawodnika, który jest w stanie wygrywać raz na jakiś czas, jak Hamilton i Bottas w Mercedesie - powiedział Włoch w "La Gazetta dello Sport".
Czytaj także: Nico Hulkenberg blisko Haasa
Binotto może mieć sporo racji. Verstappen ma trudny charakter, który wymaga od teamu pełnego zaangażowania w jego występy. Tymczasem Leclerc już stał się ulubieńcem kibiców Ferrari. Na dodatek jest świetnym kierowcą, który może stać się legendą tego sportu. Taki duet w jednej ekipie mógłby przyczynić się do powstania wielu konfliktów i pogorszenia atmosfery.