F1: Grand Prix Singapuru. Sergio Perez ukarany. Przykre konsekwencje wypadku z treningu

Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez podczas treningu
Materiały prasowe / Racing Point / Na zdjęciu: Sergio Perez podczas treningu

Wypadek Sergio Pereza z sobotniego treningu przed Grand Prix Singapuru ma przykre konsekwencje dla kierowcy Racing Point. W samochodzie Meksykanina konieczna była wymiana skrzyni biegów. Oznacza to dla niego karę, na której zyskać może Robert Kubica.

Sergio Perez rozbił swój samochód pod koniec trzeciego treningu przed Grand Prix Singapuru. Meksykanin stracił kontrolę nad maszyną i tylną oponą uderzył o ścianę. Chociaż udało mu się dojechać do alei serwisowej, to usterki w jego pojeździe okazały się dość poważne.

Mechanicy Racing Point musieli rozebrać samochód i dopatrzyli się uszkodzeń w skrzyni biegów. Konieczna była wymiana całego elementu, a to poskutkowało karnym przesunięciem o pięć pozycji na starcie do wyścigu o Grand Prix Singapuru.

Czytaj także: Robert Kubica odrzuca teorie ekspertów

Kara dla Pereza to cios dla stajni z Silverstone, która przywiozła do Singapuru szereg poprawek i liczyła, że uzyska dobry wynik na ulicznym torze.

ZOBACZ WIDEO: Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku

O Perezie zrobiło się już głośno w piątek, kiedy to w treningu 29-latek starł się z Kevinem Magnussenem i wpakował Duńczyka w ścianę (czytaj więcej o tym TUTAJ). Sędziowie wykazali się wtedy zrozumieniem i jedynie upomnieli Pereza, choć mogli nałożyć na niego karę przesunięcia na polach startowych.

Czytaj także: Orlen wycisnął maksimum z obecności w F1

Na karze dla Pereza zyskać może Robert Kubica. Jeśli Perez nie przedostanie się do Q2 i odpadnie już w pierwszej części kwalifikacji, to wskutek sankcji może wylądować na polach startowych za Kubicą.

Komentarze (0)