F1: Renault nie zgadza się z dyskwalifikacją. Francuzi myślą nad odwołaniem
Renault zostało zdyskwalifikowane z wyścigu F1 o GP Japonii ze względu na nielegalny układ w systemach hamulcowych obu samochodów. Francuzi twierdzą jednak, że jest to subiektywna ocena i nie wykluczają odwołania od decyzji FIA.
"Renault zastosowało innowacyjne rozwiązanie, wykorzystując niejasności w przepisach technicznych i innych dokumentach uzupełniających. Ich system nie narusza zasad technicznych, jednak chroni kierowcę przed koniecznością dokonywania szeregu korekt podczas okrążenia" - napisano w uzasadnieniu decyzji federacji.
Czytaj także: Red Bull ani myśli oddawać Verstappena
Francuski zespół nie zgadza się z takim przedstawianiem sprawy. Kilka godzin po decyzji sędziów zespół wydał komunikat prasowy, w którym wprawdzie potwierdził, że szanuje decyzję stewardów, ale równocześnie ocenienie systemu jako wspomagającego kierowcę uznano "kwestię subiektywną".
"Renault rozważy swoje dalsze postępowanie w tej sprawie" - podsumowano, a czas na złożenie odwołania mija w czwartek.
Czytaj także: Kariera Sirotkina na ostrym zakręcie
Wykluczenie Renault z wyników Grand Prix Japonii sprawiło, że zespół stracił dziewięć cennych punktów w klasyfikacji konstruktorów F1 i musi uważać na szóste w tabeli Toro Rosso. W tej chwili obie ekipy dzieli bowiem tylko sześć "oczek".