F1: Claire Williams sprzeciwia się coraz dłuższemu kalendarzowi. "25 wyścigów to za dużo"

- 25 wyścigów to za dużo - twierdzi Claire Williams. Brytyjce nie podoba się rozrost kalendarza F1 o kolejne rundy. Dla jej zespołu oznacza to bowiem konieczność zwiększenia personelu i kolejne wydatki.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Claire Williams Getty Images / Mark Thompson / Na zdjęciu: Claire Williams
Sezon 2020 będzie najdłuższym w historii F1. Będzie bowiem składać się z 22 rund, po tym jak do kalendarza dołączyły GP Holandii oraz GP Wietnamu. Na tym jednak nie koniec. W kolejce do F1 czekają Arabia Saudyjska, Miami oraz kolejny wyścig rozgrywany w Chinach.

Zgodnie z zasadami F1 ustalonymi z myślą o roku 2021, kalendarz mistrzostw świata będzie się mógł składać maksymalnie z 25 rund.

Czytaj także: Kubica ciągle sfrustrowany Williamsem

- To za dużo. Już przyszłoroczny kalendarz F1 z 22 wyścigami jest okropny. Wszyscy muszą przyjrzeć się temu, ocenić jak to wpływa na personel. Pracownikom trudno będzie znaleźć równowagę między życiem zawodowym a prywatnym - powiedziała Claire Williams, szefowa zespołu z Grove, którą cytuje "Motorsport Week".

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Brytyjka podkreśliła, że dłuższy kalendarz nie jest problemem dla takich ekip jak Ferrari czy Mercedes, które wydają na F1 zawrotne kwoty. Uderzy jednak w mniejsze ekipy, takie jak Williams. Zarządzana przez nią stajnia będzie musiała zmierzyć się z tym wyzwaniem.

- Wszyscy mamy dodatkową załogę, którą można ratować i po nią sięgać w chwili potrzeby. Dla większych ekip będzie to łatwiejsze, bo mają więcej pieniędzy. Będą nawet w stanie zwiększyć zatrudnienie. Jednak nam będzie trudno - dodała szefowa Williamsa.

Williams ma świadomość tego, że więcej wyścigów w F1 przekłada się na wzrost przychodów całej serii wyścigowej, a co za tym idzie, zespoły otrzymują większe premie finansowe.

Czytaj także: Rosjanie wykiwali Williamsa

- Mamy więcej wyścigów, a to oznacza więcej pieniędzy w puli, które potem do nas trafiają. To plus. Nie zmienia to jednak faktu, że stoimy przed wyzwaniem, jak odpowiednio zarządzać ludźmi. Tak, by nie wywierać na nich presji podczas 25 weekendów w ciągu roku - podsumowała Williams.

Powiększenie kalendarza F1 może poskutkować w przyszłości zmianami w harmonogramie weekendu wyścigowego. Nadal nie jest bowiem przesądzone, czy nie uda się przeforsować pomysłu, by rywalizacja odbywała się np. tylko w soboty i niedziele.

Czy podoba ci się wydłużanie kalendarza F1 o kolejne wyścigi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×