F1: GP Brazylii. Wpadka Formuły 1. Pomyliła Roberta Kubicę z Georgem Russellem (wideo)

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Carlos Sainz w GP Brazylii przedarł się z ostatniego miejsca na trzecie. Z tej okazji F1 przygotowała film o Hiszpanie. Problem w tym, że pomyliła w nim Roberta Kubicę z Georgem Russellem.

Weekend F1 na torze Interlagos miał dla Carlosa Sainza gorzko-słodki smak. Jeszcze w sobotę Hiszpan musiał przeżyć rozczarowanie, po tym jak w trakcie kwalifikacji do GP Brazylii doszło do awarii w jego samochodzie. Przez to nie ustanowił on czasu i musiał ruszać do wyścigu z ostatniej pozycji.

W tej sytuacji Sainz w pierwszej kolejności musiał się uporać z kierowcami Williamsa. Tradycyjnie już bowiem George Russell i Robert Kubica okupowali tył stawki F1 na starcie do wyścigu.

Czytaj także: Kubica słusznie zaatakował Williamsa

I tutaj pojawia się problem. F1 stworzyła film, w którym ukazała jak Sainz stopniowo piął się w klasyfikacji GP Brazylii. Tyle że Formuła 1 pomyliła Kubicę z Russellem. Gdy kierowca McLarena w pierwszej kolejności uporał się z Russellem i wskoczył na 19. miejsce, z filmu dowiadujemy się, że wyprzedził… Kubicę. Chwilę później Sainz minął Kubicę, a według F1… Russella.

Można napisać, że to nic nie znacząca wpadka, ale odbiera ona pewne zasługi Kubicy. Polak w tym roku świetnie rozgrywa starty i pierwsze okrążenia wyścigów F1. Dość powiedzieć, że na Interlagos bardzo szybko rozprawił się z Russellem, a Sainz zdołał go wyprzedzić dopiero pod koniec pierwszego "kółka" (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Czytaj także: Sędziowie celowo odpuścili Williamsowi?

Dla Sainza było to pierwsze podium w historii startów w F1. Kierowca McLarena zdobył je w kuriozalnych okolicznościach. Do mety GP Brazylii dojechał bowiem na czwartym miejscu, ale zyskał jedną pozycję wskutek kary dla Lewisa Hamiltona. Dlatego początkowo zabrakło go na podium. Później zespół zorganizował mu jednak małą fetę w miejscu, gdzie wręczano nagrody po zakończeniu rywalizacji na Interlagos.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica otwarty na starty poza F1. "Chodzi też o rozwój. Chcę się ścigać"

Komentarze (6)
avatar
Bogus su
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Jeden Anglik , idiota , dwoch to już klub id.. 
avatar
trol warmiński
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
I już psy szczekają , to znajome psy , a karawana jedzie dalej . Szczekajcie osrańce dalej . 
avatar
zbych22
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Radosną twórczość Kuczery podsumował bym dwoma słowami ale wiem,że nie przejdą. 
avatar
Fuszera
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Kuczera.. I wszystko jasne... Żenada przebija żenadę Napewno Robert płacze i obgryza paznokcie z tego powodu. 
avatar
x2x
19.11.2019
Zgłoś do moderacji
9
3
Odpowiedz
Pseudo redaktor K. Sięgnął dna i je przebił