Robert Kubica ruszał do GP Brazylii z 19. pola startowego. Za swoimi plecami miał jedynie Carlosa Sainza, który w kwalifikacjach nie ustanowił czasu okrążenia ze względu na awarię silnika. Jednak Polak potrzebował ledwie kilku metrów, by uporać się ze startującym obok Georgem Russellem.
Kubica po raz kolejny w tym sezonie górował nad Russellem, jeśli chodzi o strategię rozegrania pierwszego zakrętu. O ile Brytyjczyk wjechał prosto w gąszcz samochodów, o tyle Polak wykorzystał wolną przestrzeń po zewnętrznej i ominął go bez problemu.
Czytaj także: Wyścig po Roberta Kubicę na ostatniej prostej
Warto zauważyć, że bardzo długo z Kubicą nie potrafił sobie poradzić Sainz. Kierowca McLarena dopiero pod koniec pierwszego okrążenia znalazł sposób na wyprzedzenie 34-latka. I to w sytuacji, gdy samochód stajni z Woking jest o dwie sekundy szybszy na okrążeniu od Williamsa.
Z kolei Russell uporał się z Kubicą po przejechaniu ponad 20 okrążeń. Jego manewr wywołał jednak sporo kontrowersji, bo wyprzedził starszego kolegę z Williamsa przy okazji niebieskich flag i dublowania przez Sebastiana Vettela (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Czytaj także: Kontrowersyjny pit-stop Roberta Kubicy
Porównanie startu #RK88 vs. #GR63
— DKK (@dkk_skyblueone) November 17, 2019
Russell jak na "przyszłego mistrza świata" to kiepską taktykę obiera na pierwszym kółku ładując się w środek, a Kubica tym samym ciągle objeżdża go po zewnętrznej#F1pl #elevenF1 #Kubica #BrazilGP pic.twitter.com/xHrF2k1qqo
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"