F1: Barcelona może stracić GP Hiszpanii. Jerez gotowe przejąć wyścig za ogromne pieniądze

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Circuit de Barcelona-Catalunya
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Circuit de Barcelona-Catalunya

GP Hiszpanii może zmienić gospodarza. Przejęciem wyścigu F1 zainteresowane jest bowiem Jerez, które ma mocne wsparcie władz lokalnych. Może to sprawić, że przelicytowana zostanie oferta Barcelony, która do tej pory gościła Formułę 1.

W tym artykule dowiesz się o:

W kalendarzu Formuły 1 na rok 2020 miało zabraknąć Barcelony, po tym jak znacznie większe pieniądze za organizację wyścigu zaproponowała Holandia. Ostatecznie władze Katalonii zwiększyły jednak poziom finansowania Grand Prix Hiszpanii i pozostało ono w Formule 1, a mistrzostwa rozrosły się do 22 rund.

Kontrakt toru Circuit de Catalunya podpisano jednak tylko na jeden rok i niewykluczone, że w sezonie 2021 prawa do GP Hiszpanii przejmie inny obiekt. Według "El Mundo Deportivo" i "Marki", miasto Jerez prowadzi rozmowy ws. trzyletniej umowy (2021-2023) na organizację F1 na swoim torze.

Czytaj także: Red Bull rozmawia z Verstappenem o nowym kontrakcie

Wielkim orędownikiem tego pomysłu mają być lokalne władze Andaluzji, które są gotowe wykładać rocznie nawet 25 mln dolarów na organizację weekendu F1 w Jerez.

- Rada miasta od dwóch lat pracuje, by Formuła 1 powróciła do Jerez. Chcę przypomnieć jednak, że mamy umowę o zaufaniu poufności w negocjacjach z Liberty Media. Mam nadzieję, że informacje jakie przedostały się do mediów nie przeszkodzą nam w rozmowach z właścicielem F1 - powiedział w "Diario de Jerez" Mamen Sanchez, burmistrz Jerez.

Czytaj także: Dla Raikkonena dzieci są ważniejsze niż Formuła 1

Jerez po raz ostatni gościło F1 pod koniec roku 1997, gdy GP Hiszpanii zamykało rywalizację. Wtedy po tytuł mistrzowski w atmosferze skandalu sięgnął Jacques Villeneuve, po tym jak Michael Schumacher celowo próbował doprowadzić do wypadku z udziałem Kanadyjczyka i został wykluczony z mistrzostw.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"

Komentarze (0)