Już w poprzednim GP Brazylii doszło do awarii jednostki napędowej w samochodzie Valtteriego Bottasa. Okazała się ona na tyle poważna, że Fin otrzymał od Mercedesa nowy silnik na kończący sezon GP Abu Zabi. Oznacza to dla niego konieczność startu z końca stawki F1.
Tyle że nowa maszyna szybko odmówiła posłuszeństwa. W sobotni poranek Mercedes poinformował, że musiał w nocy po raz kolejny wymienić jednostkę w pojeździe Bottasa. 30-latkowi zamontowano również nowe elementy MGU-K, MGU-H i sprężarkę.
Czytaj także: Robert Kubica czeka na ułożenie puzzli
Być może silnik w samochodzie Bottasa ucierpiał wskutek wypadku, do którego doszło w piątkowym treningu przed GP Abu Zabi. Fin zderzył się w jednym z zakrętów z Romainem Grosjeanem (czytaj więcej o tym TUTAJ). Za ten incydent otrzymał reprymendę od sędziów.
Bottas był najszybszy w obu piątkowych treningach F1 na torze Yas Marina. To niewielkie pocieszenie dla Fina, który będzie musiał startować z końca stawki, przez co szanse na jego wygraną w GP Abu Zabi są nikłe.
Czytaj także: Kogo chce oszukać Williamsa? Prawda wyszła na jaw
ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć"