F1: Gazprom może pójść drogą Orlenu. Rosjanie chcą wejść do Formuły 1, prowadzą rozmowy z Williamsem

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica przed Georgem Russellem
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica przed Georgem Russellem

Nie tylko Orlen ma ambitne plany związane z F1. Rosyjski Gazprom chce mocniej zaangażować się w królową motorsportu od roku 2020. Rosjanie chcą widnieć w nazwie jednej z ekip. W grę wchodzą Renault, Alpha Tauri oraz... Williams.

W tym artykule dowiesz się o:

Gazprom to największy światowy wydobywca gazu ziemnego. Firma w pełni kontrolowana jest przez Kreml i prezydenta Władimira Putina, a władze Rosji chcą zwiększyć jej rozpoznawalność poprzez promocję w Formule 1. Do tej pory Gazprom był jednym z głównych sponsorów Grand Prix Rosji w Soczi, ale najnowsze informacje mówią o tym, że Rosjanie chcą zrobić krok naprzód.

Według gptoday.net, Gazpromowi podoba się nowy trend F1. Królowa motorsportu chce bowiem dążyć do osiągnięcia neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla i Rosjanie bardzo chętnie zapatrują się na promocję w dyscyplinie, która sprzyja środowisku.

Czytaj także: Fittipaldi czeka na decyzję Kubicy. Chce zostać w Haasie

W grę wchodzić mają trzy zespoły - Renault, Alpha Tauri (tak od roku 2020 nazywać się będzie dotychczasowe Toro Rosso) oraz Williams. Argumentem przemawiającym za tą drugą ekipą jest fakt, że startuje w niej jedyny Rosjanin w stawce F1 - Daniił Kwiat.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"

Z kolei rezerwowym w Renault jest Siergiej Sirotkin. Gdyby Gazprom zdecydował się na współpracę z Francuzami, to były kierowca Williamsa najpewniej pozostałby na stanowisku.

Williams również ma być otwarty na współpracę z Rosjanami, bo pilnie potrzebuje gotówki. Brytyjczycy sparzyli się na współpracy z SMP Racing i zakończyła się ona głośnym rozwodem pod koniec 2018 roku, ale wysłali już swoją ofertę do Moskwy. Należy jednak pamiętać, że nie tak dawno Williams przedłużył aż do 2025 roku umowę z firmą ROKiT i zagwarantował jej miano partnera tytularnego.

Czytaj także: Ross Brawn pogratulował Robertowi Kubicy

Gazprom ma wejść do F1 co najmniej na cztery lata i o tak długim kontrakcie mają rozmawiać Rosjanie z przedstawicielami poszczególnych ekip. Kontrakt ma opiewać na kwotę 35 mln euro rocznie.

Wejście Gazpromu do F1 ma być jednak uwarunkowane politycznie. Zależy bowiem od tego, czy Rosjanie dostaną zgodę na budowę Nord Stream 2. Jeśli firma będzie mogła wybudować rurociąg przez Morze Bałtyckie do Niemiec, to wejdzie do F1.

Za to Orlen wraz z końcem 2019 zakończy współpracę z Williamsem. Firma chce jednak nadal promować się poprzez F1. W sezonie 2020 ma być związana z tym zespołem, który wybierze Robert Kubica. W grę wchodzą Racing Point oraz Haas. Za roczny sojusz z Williamsem polski gigant paliwowy zapłacił niespełna 10 mln euro.

Źródło artykułu: