W tym roku w F1 mieliśmy trzech pełnoprawnych debiutantów - Lando Norrisa, Alexandra Albona oraz George'a Russella. W specjalnie utworzonej zabawie Formuła 1 postanowiła wybrać najlepszego nowicjusza sezonu.
Kibice jasno wskazali na Norrisa, na którego zagłosowało aż 66 420 osób. Kierowca McLarena zdobył 76 proc. głosów. Kolejne miejsca zajęli Albon (13 582 głosów, 16 proc.) oraz Russell (7 100 głosów, 8 proc.).
Czytaj także: Robert Kubica podsumował pierwszy dzień testów w Jerez
Wcześniej, przy okazji oficjalnej gali FIA , nagrodę debiutanta roku przyznawaną przez światową federację otrzymał Albon. Kierowca Red Bull Racing nie ukrywał wówczas swojego zaskoczenia. - To był fantastyczny rok. Coś o czym nie mogłem marzyć - mówił odbierając nagrodę w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: Orlen z Robertem Kubicą także poza Williamsem. "Mamy plany. Będziemy dalej w F1"
Wyniki obu głosowań mogą być sporym rozczarowaniem dla Russella. Wielu zagranicznych dziennikarzy chwaliło bowiem 21-latka za tegoroczne występy w Williamsie i zdystansowanie Roberta Kubicy. Jak jednak widać, w obu plebiscytach kierowca stajni z Grove nie zyskał w oczach fanów i kapituły.
Czytaj także: Niemcy świadomi potencjału Roberta Kubicy
Russell stanął jednak przed największym wyzwaniem z całej trójki debiutantów. Williams przygotował mu taki samochód, za kierownicą którego nie miał szans walki o punkty. W lepszej sytuacji w McLarenie oraz Red Bullu znajdowali się Norris i Albon. Co więcej, kierowca Williamsa jako jedyny w stawce nie zdobył ani jednego "oczka" w sezonie 2019.