F1: wielka kariera czeka na George'a Russella. "Wystarczy porównać jego wyniki z Kubicą"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell

- Wystarczy porównać wyniki Russella z Kubicą. I widzimy jego konsekwencję - mówi David Coulthard. Była gwiazda F1 nie ma wątpliwości, że młody kierowca Williamsa wkrótce zacznie sięgać po sukcesy w królowej motorsportu.

George Russell szykuje się do drugiego sezonu w F1. W debiutanckim Brytyjczyk nie zdobył ani jednego punktu, co było spowodowane kiepską formą Williamsa. Wielu ekspertów doceniło jednak postawę 21-latka, który regularnie ogrywał Roberta Kubicę. W tym gronie znajduje się chociażby David Coulthard.

- Myślę, że Russell jest ogromnym talentem, który rozwija się głównie wtedy, gdy kamery nie są skierowane na niego. Jest tak dobry, że nawet nie rozbija swoich samochodów, bo nie musi znajdować się w centrum uwagi - skomentował były wicemistrz świata F1 na Autosport International Show.

Czytaj także: Latifi załatwił kolejne pieniądze Williamsowi 

Podczas gdy wielu kibiców żałuje, że Russell trafił do mało konkurencyjnego Williamsa i powinien startować za kierownicą znacznie lepszego samochodu, Coulthard dostrzega plusy obecnej sytuacji. Zdaniem Szkota, młody kierowca może się spokojnie rozwijać i w odpowiednim momencie pokaże swoją wartość.

ZOBACZ WIDEO "Kierunek Dakar". Ekstremalne przygotowania do Rajdu Dakar. Trwają cały rok

- Myślę, że ze względu na jego talent i silne relacje z Mercedesem, nie musimy się o niego martwić. Wystarczy porównać jego wyniki z Kubicą. I widzimy jego konsekwencję. To jest najważniejsze, a to było widać chociażby w kwalifikacjach - dodał Coulthard.

Russell mógłby trafić do Mercedesa już w roku 2021, bo za kilka miesięcy wygasają umowy Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Brytyjczyk mógłby zastąpić Fina, który tak naprawdę w niemieckim zespole pełni rolę kierowcy numer dwa. Coulthard przekonuje jednak, że nie musi się z tym spieszyć.

Czytaj także: McLaren przejął sponsora Williamsa 

- Nie ma wątpliwości, że za kilka lat zmierzy się z czołówką F1. Jeśli poczeka, będzie na to lepiej przygotowany mentalnie. To jest coś, czego często się nie docenia - podsumował były kierowca F1.

Źródło artykułu: