Przedstawiciele Alfy Romeo zjawili się w środę w Watykanie, aby osobiście spotkać się z papieżem Franciszkiem. Na prywatną rozmowę z przywódcą kościoła katolickiego mogli liczyć kierowca Antonio Giovinazzi, szef firmy Pascal Picci oraz kilku kluczowych pracowników zespołu F1 z Hinwil. W ceremonii udziału nie wziął Robert Kubica, który jest rezerwowym kierowcą Alfy Romeo. Zabrakło też Kimiego Raikkonena, drugiego z etatowych kierowców ekipy.
Giovinazzi w social mediach pochwalił się tym, jak wyglądało spotkanie z Franciszkiem. "To było silne i bardzo emocjonalne doświadczenie. Możliwość osobistego poznania papieża i porozmawiania z nim jest czymś nie do opisania" - stwierdził 26-latek.
ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"
"Rozmawialiśmy o znaczeniu sportu w życiu młodych ludzi, ponieważ jest on ważny nie tylko ze względu na kondycję ciała, ale również umysłu. Pozwala też dorastać w poszanowaniu do pewnych wartości" - dodał Giovinazzi.
Dla Alfy Romeo spotkanie z papieżem było jedną z ostatnich wolnych chwil przed startem nowego sezonu F1. Już 19 lutego ruszą bowiem przedsezonowe testy Formuły 1.
Tego dnia poznamy też tegoroczny model szwajcarsko-włoskiej ekipy. Zostanie on zaprezentowany w Barcelonie na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem przedsezonowych jazd. W tej ceremonii udział weźmie Kubica, który ma zaplanowany co najmniej jeden dzień testowy za kierownicą C39 w stolicy Katalonii.
Od tego roku sponsorem tytularnym Alfy Romeo w F1 jest Orlen.