F1: Mercedes siada do poważnych rozmów z Lewisem Hamiltonem. Zespół nie chce stracić największej gwiazdy

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

W tym miesiącu na poważnie mają ruszyć rozmowy Mercedesa z Lewisem Hamiltonem ws. nowego kontraktu. Oczekuje się, że negocjacje zainicjowane zostaną po 12 lutego, kiedy to jasne będzie stanowisko firmy ws. dalszych startów w F1.

W ostatnich tygodniach w świecie F1 krążyły plotki, jakoby Lewis Hamilton miał zażądać od Mercedesa rekordowych 60 mln euro za sezon, po tym jak umowy z dotychczasowymi ekipami przedłużyli Charles Leclerc i Max Verstappen. Brytyjczyk zdał sobie bowiem sprawę z tego, że niemiecka firma nie ma teraz pola manewru.

Sam Hamilton zdementował w social mediach informacje, które ukazały się w mediach. Natomiast Toto Wolff zdradził, że poważne rozmowy z aktualnym mistrzem świata F1 ruszą w lutym.

Czytaj także: Formuła 1 zaniepokojona sytuacją Williamsa

- Ostatni raz widzieliśmy się na przyjęciu świątecznym. Rozmawialiśmy trochę o przyszłości, ale od tego czasu kontaktowaliśmy się tylko przez WhatsAppa. Kiedy jesteś tak bardzo zajęty F1 przez dziewięć miesięcy, warto sobie zrobić przerwę - skomentował Wolff w "Auto Motor und Sport".

ZOBACZ WIDEO F1. Kubica będzie miał pod górkę z Giovinazzim? "Są profesjonalistami. Nie będzie żadnych pretensji"

- Dlatego też postanowiliśmy odpocząć od siebie w grudniu i styczniu. Kiedy cały cyrk zacznie się w lutym, usiądziemy z Lewisem i przedyskutujemy sprawę nowego kontraktu - dodał Austriak.

Po tym jak Leclerc i Verstappen podpisali nowe umowy w Ferrari i Red Bull Racing, nie tylko Mercedes jest skazany na Hamiltona. Sam Brytyjczyk zdaje się nie mieć wyboru, bo władze zespołów z Maranello i Milton Keynes zdecydowanie chcą stawiać na młodych kierowców z Monako i Holandii.

Jednak Wolff nie zgadza się z takim stawianiem sprawy. - Kierowca na poziomie zawsze ma kilka opcji w zanadrzu. To samo dotyczy naszej ekipy. Dopóki jesteśmy w stanie zbudować szybki samochód, zawsze będziemy w sytuacji, w której to my będziemy mogli wybrać sobie kierowców - stwierdził szef Mercedesa.

Wolff od lat żyje w przyjacielskich relacjach z Hamiltonem, ale nie będzie to mieć wpływu na negocjacje kontraktowe. - W tym konkretnym przypadku, jeśli chodzi o stronę finansową, mamy różne interesy. Jednak bez względu na to, jak trudno było nam się porozumieć w przeszłości, zawsze kończyło się to uściskiem dłoni. Lewis chce prowadzić najszybszy samochód w stawce, a my chcemy najlepszego kierowcy - podsumował.

Czytaj także: Władze F1 szukają nowego terminu dla GP Chin

Oczekuje się, że rozmowy między Wolffem a Hamiltonem nabiorą rumieńców po 12 lutego. Tego dnia ma odbyć się spotkanie zarządu grupy Daimler, który zadecyduje o tym, czy Mercedes po sezonie 2020 pozostanie w F1.

Źródło artykułu: