Nico Rosberg sam dołożył cegiełkę do tego, że Robert Kubica powrócił do regularnego ścigania w Formule 1. Już pod koniec 2017 roku Niemiec dołączył na kilka tygodni do sztabu menedżerskiego krakowianina, pomagając mu w rozmowach z Williamsem. Zaowocowało to "tylko" rolą rezerwowego, bo Brytyjczycy wybrali na sezon 2018 Siergieja Sirotkina.
Rok później Kubica dostał szansę od stajni z Grove, ale jego wyniki rozczarowały większość ekspertów. W tym samego Rosberga, który zakładał, że jego przyjaciel będzie w stanie wygrać rywalizację z Georgem Russellem.
- Byłem zaskoczony tym, że Kubica nie był w stanie się zbliżyć do Russella. Wręcz dziwiło mnie to. Pod względem talentu i umiejętności Robert nigdy nie był gorszy od Hamiltona - powiedział mistrz świata F1 z roku 2016 w rozmowie z "Auto Hebdo".
ZOBACZ WIDEO: Rzeźniczak przesadził z tweetem o Lechu Poznań. "Przeprosiłem, bo ten wpis był nie na miejscu. Czasem trzeba ugryźć się w język"
Zdaniem Niemca, jeden czynnik zadecydował o tym, że Kubica w zeszłym roku przegrał wewnętrzną batalię w Williamsie. - Nie wziąłem pod uwagę ośmioletniej przerwy w startach i tego, jaki ona będzie mieć wpływ na niego. Wyobraźcie sobie tylko, że Roger Federer nie grałby w tenisa przez osiem lat, a następnie wróciłby na kort - dodał Rosberg.
Kubica w roku 2020 nie będzie się regularnie ścigać w F1, ale pozostał w padoku. Został rezerwowym kierowcą Alfy Romeo, co daje mu szansę na kolejny powrót do stawki w sezonie 2021. Sam zainteresowany nie ukrywa bowiem, że nie zamknął drzwi przed królową motorsportu.
- Życie nauczyło mnie, że nie można planować dobrych czy złych rzeczy. Dlatego tego nie robię. Zastąpienie Jacquesa Villeneuve'a w roku 2006 w BMW Sauber nie było planowane. W roku 2011 w ciągu sekundy straciłem to, co było zaplanowane - powiedział ostatnio Kubica w Eleven Sports.
- Kiedy zostałem rezerwowym w Williamsie, okazało się to bardzo pozytywne, nawet jeśli tylko patrzyłem na to, jak ścigają się inni. Zmieniłem jednak swoje nastawienie. Inni rezerwowi w F1 rzadko mają pozytywne podejście. Moje nastawienie do tej pracy działa, dlatego też pozytywnie podchodzę do tego, co czeka mnie w Alfie Romeo - dodał Kubica.
Czytaj także:
Testy F1 w Barcelonie. Alfa Romeo tuż za Mercedesem
Długotrwała misja Roberta Kubicy