F1. Robert Kubica wskazał różnicę między Williamsem a Alfą Romeo. Mózg mówił mu do tej pory, że to niemożliwe

Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Orlen Team / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Mój mózg mówił mi do tej pory "to nie jest możliwe" - powiedział Robert Kubica o swoim świetnym czasie w sesji testowej F1 w Barcelonie. Kubica za kierownicą Alfy Romeo czuje się znacznie pewniej niż w Williamsie.

Robert Kubica nigdy wcześniej nie jeździł tak szybko po torze Catalunya. W swoim najlepszym w karierze sezonie 2008 osiągał na tym torze czasy w okolicach 1:20-1:22. W środę za kierownicą Alfy Romeo był w stanie wykręcić wynik 1:16.942. Tak znacząca różnica to efekt zmian regulaminowych, do jakich doszło w Formule 1 na przestrzeni ostatnich lat.

Oczywiście Kubica pojawił się też w Barcelonie rok temu, gdy był związany z Williamsem. Wtedy jego najlepszy czas okrążenia w kwalifikacjach wynosił 1:20.254. To pokazuje, jaka przepaść dzieliła konstrukcje zespołów z Grove i Hinwil.

- Czasem ludzie myślą, że im szybciej jedziesz, tym robi się trudniej. Twierdzę jednak, że uzyskanie czasu na poziomie 1:17 w tym roku wcale nie jest trudniejsze niż 1:19 czy 1:20 w zeszłym roku - powiedział Kubica, cytowany przez "Formula Spy", niejako wbijając szpilkę Williamsowi.

ZOBACZ WIDEO: Prezes Orlenu o wspieraniu sportowców. "Nie chodzi tylko o wizerunek i biznes"

- Poziom trudności jest inny. Rzeczywistość jest jednak taka, że już od pierwszego okrążenia w zeszłym tygodniu miałem problemy z dostosowaniem prędkości do możliwości mojego mózgu. Znałem uczucie z jazdy po torze Catalunya, ale tym razem mam do dyspozycji więcej docisku - dodał Kubica.

To właśnie brak docisku był jednym z mankamentów Williamsa przed rokiem. Przez to maszyna zachowywała się bardzo niestabilnie w zakrętach. - Teraz mam taki docisk, że jestem w stanie pojechać szybciej, ale mój mózg mówił mi do tej pory "to nie jest możliwe". Musiałem się odblokować, pozbyć tego uczucia - stwierdził krakowianin.

- W padoku F1 jest jeden, wielki przyjaciel. Bo w tym sporcie nie ma ich zbyt wielu. Ten przyjaciel nazywa się docisk aerodynamiczny. Gdy go masz, to jest twój największy kumpel i bardzo ci pomaga - podsumował Kubica.

Czytaj także:
Robert Kubica najszybszy w porannej sesji testowej
Kubica sprawdzał nowinki w Alfie Romeo

Komentarze (3)
avatar
Raptor84
26.02.2020
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
williams nie tylko nie miał docisku aerodynamicznego ale też faworyzował swojego rodaka Czytaj całość
avatar
Ania Dąbrowska
26.02.2020
Zgłoś do moderacji
17
0
Odpowiedz
Faworyzowanie Russela mogło się źle skończyć. Ewidentnie widać, że gdy ma pewność do auta, może deptać ile fabryka dała. No i.......hamulce. Williams powinien się wstydzić. Są wyraźne powody.