F1. Williams ma problemy z powodu Mercedesa. Awaryjne silniki niemieckiego producenta
Claire Williams zdradziła, że podczas tegorocznych testów F1 jej zespół ma olbrzymie problemy z silnikami Mercedesa. W środę stajnia z Grove musiała już sięgnąć po trzecią jednostkę napędową. Nie jest to najlepsza informacja dla Niemców.
Claire Williams podczas środowego briefingu zdradziła bowiem, że jej zespół musiał już sięgnąć po trzeci silnik w trakcie zimowych testów F1. - To nieco frustrujące - zauważyła szefowa Williamsa, cytowana przez "Motorsport".
- Zajmujemy się właśnie kolejnym problemem z silnikiem, a ich wymiana podczas testów zajęła nam sporo czasu. To niefortunne. Takie rzeczy mogą się dziać podczas testów, ale nie jest to nasza wina. Poza sprawami z jednostkami napędowymi, w Williamsie wszystko przebiega zgodnie z planem - dodała Brytyjka.
ZOBACZ WIDEO: Formuła 1. Daniel Obajtek zdradza plan Orlenu. "Rok inwestycji nie byłby opłacalny"W środę swój samochód na torze w Barcelonie zatrzymał nagle Nicholas Latifi, a wymiana silnika doprowadziła do tego, że po przerwie obiadowej później na torze pojawił się George Russell. Podczas pierwszej tury testów F1 kłopoty z jednostką również dopadły Latifiego. - Byłabym szczęśliwsza, gdybyśmy mieli przejechanych więcej kilometrów w tych testach - zauważyła Willaims.
Problem polega na tym, że Mercedes w tej chwili tak naprawdę nie wie, co zawiodło w jego maszynach. - W ubiegłym tygodniu mieliśmy inne problemy niż teraz. Awaria z piątku nadal jest badana przez Mercedesa. To ich trzeba zapytać o szczegóły. Nie sądzę, aby rozwiązali ten temat - dodała Williams.
- W ubiegły czwartek mieliśmy problem z MGU-H, potem w piątek pojawiła się usterka czujnika. To akurat była nasza wina, ale też wykrycie tego zajęło nam ledwie pół godziny - stwierdziła.
Do słów Williams na łamach "Motorsportu" odniósł się rzecznik prasowy Mercedesa. - Mogę potwierdzić, że najnowszy problem Williamsa jest inny niż ten, jakie spotkały ich w ubiegłym tygodniu. Wstępna ocena wskazuje, że to coś związanego z ciśnieniem oleju. Silnik wraca teraz do naszej fabryki w Brixworth, gdzie dokładnie mu się przyjrzymy - oświadczył.
Czytaj także:
Kubica nie jest obojętny na los Williamsa
Kubica wskazał różnicę między Alfą Romeo a Williamsem