F1. GP Australii. Wyścig z kibicami albo w ogóle. Jasne stanowisko organizatorów

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Grand Prix Bahrajnu odbędzie się bez udziału fanów. Podobnych restrykcji nie zakładają organizatorzy Grand Prix Australii. - Wyścig odbędzie się z kibicami albo w ogóle - twierdzą Australijczycy, którzy bagatelizują ryzyko związane z koronawirusem.

W tym artykule dowiesz się o:

Koronawirus ma ogromny wpływ na kalendarz sportów motorowych. Po tym jak odwołano kwietniowe Grand Prix Chin, podjęto decyzję o niewpuszczaniu kibiców na Grand Prix Bahrajnu. Po raz pierwszy w historii wyścig Formuły 1 odbędzie się tym samym przy pustych trybunach.

Podobnego scenariusza pod uwagę nie biorą Australijczycy, gdzie F1 ma się ścigać w najbliższą niedzielę. - Ostatniej nocy na Melbourne Cricket Ground obecnych było 86 tys. osób. Musimy rozsądnie podchodzić do sprawy i iść dalej przez życie, zachowując przy tym niezbędne środki ostrożności - powiedział w radiu SEN Andrew Westacott, szef Grand Prix Australii.

Westacott zapowiedział, że kibice zostaną wpuszczeni na tor Albert Park w przypadku rozegrania wyścigu F1. Przed rokiem na trybunach obiektu pojawiło się 102 tys. fanów. Na tegoroczną edycję ma się wybrać jeszcze więcej kibiców, bo mimo ryzyka spowodowanego koronawirusem bilety sprzedają się jak ciepłe bułeczki.

ZOBACZ WIDEO: Orlen szuka następców Kubicy. Umowa z Alfą gwarantuje młodym Polakom szkolenie

Szef Grand Prix Australii uspokoił też nastroje w kwestii wpuszczania na terytorium kraju ludzi z terenów Włoch, gdzie obecnie rozprzestrzenia się koronawirus. - Gdy mówię te słowa, pracownicy Ferrari, Alpha Tauri czy Pirelli są w samochodach w drodze z lotniska. Jest dobrze. Kluczowy personel dotarł już do Australii - dodał Westacott.

- Co ciekawe, na miejscu nie ma jeszcze tych najważniejszych, czyli Vettela i Leclerca, bo oni mieli loty zaplanowane ze Szwajcarii i Nicei. Spodziewamy się jednak, że pojawią się w Australii w ciągu najbliższej doby - podsumował Westacott.

Czytaj także:
Kubica zasłużył na kolejną szansę w lepszym bolidzie
Glock gotów pomóc Kubicy w DTM

Komentarze (2)
avatar
Jóźwiak Krzysztof
10.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kubica to mistrz dlaczego dlaczego nie jedzie!przedszkolaki mają pierwszeństwo?niechcą mistrza to niewypracują normy ! 
avatar
RobertW18
9.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Niegramotny" p. Kuczera znowu niszczy język polski: Czytaj całość