F1. Koronawirus. Carlos Sainz poddał się badaniu na obecność COVID-19. "Wynik negatywny"
Carlos Sainz po powrocie z Australii nie tylko poddał się kwarantannie, ale dla bezpieczeństwa przebadał się na obecność koronawirusa. Kierowca McLarena otrzymał już wyniki i nie jest zarażony COVID-19.
Po powrocie do Europy na izolację zdecydowali się też pozostali członkowie stajni z Woking, w tym kierowcy. Carlos Sainz dodatkowo postanowił przebadać się na obecność koronawirusa, aby mieć pewność, że nie jest nosicielem COVID-19.
"Po tym, co wydarzyło się w Australii, musiałem poddać się badaniom. To był mój obowiązek. Jestem bardzo szczęśliwy, bo wynik był negatywny" - przekazał Sainz za pośrednictwem Twittera.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film"To nie zmienia zbyt wiele w moim życiu, bo nadal muszę kontynuować kwarantannę" - dodał kierowca z Madrytu.
Członkowie ekip F1, którzy byli obecni w Australii, muszą przebywać w kwarantannie do końca marca. Biorąc pod uwagę sytuację w Hiszpanii, Włoszech czy Francji, gdzie mieszka wielu z nich, nawet po jej zakończeniu, ich życie nie wróci do normalności.
Sainz na co dzień mieszka w Madrycie, który jest jednym z najbardziej dotkniętych miast koronawirusem w Hiszpanii. Łącznie w tym kraju stwierdzono już ponad 12 tys. przypadków zachorowań na COVID19, a 533 osoby zmarły. To czwarty wynik na świecie.
Czytaj także:
Właściciele Ferrari przekazali 10 mln euro na walkę z koronawirusem
Głos w obronie Claire Williams