F1. Fernando Alonso coraz bliżej powrotu. "Odzyskałem energię"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Fernando Alonso

- Zaczerpnąłem świeżego powietrza i czuję się znów jakbym miał 23 lata - mówi Fernando Alonso. Hiszpan chce wrócić do Formuły 1, ale ma niewielkie pole manewru. Jedną z jego opcji może być Ferrari, gdzie wątpliwa jest przyszłość Sebastiana Vettela.

Fernando Alonso za sprawą wywiadu w "Marce" ponownie umieścił się w centrum spekulacji transferowych. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1, który po raz ostatni ścigał się w tej kategorii w roku 2018, jest zdecydowany na powrót do królowej motorsportu.

- Spędziłem dwa lata z dala od Formuły 1. Były mi bardzo potrzebne, bo dzięki temu zaczerpnąłem świeżego powietrza. Odzyskałem energię i czuję się znów jakbym miał 23 lata. To sprawia, że jestem niezwykle zainteresowany nowymi projektami - powiedział Alonso.

Alonso odchodził z F1 na koniec sezonu 2018, bo miał dość jazdy w środku stawki. Hiszpan trafił do McLarena w momencie, gdy zespół z Woking przeżywał spory kryzys. Wcześniej startował w Ferrari, ale tam popsuły się jego relacje z szefostwem zespołu. Alonso miał za złe Włochom, że przez kilka lat nie byli mu w stanie zapewnić zwycięskiego samochodu.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jan Tomaszewski o powrocie PKO Ekstraklasy. "Musimy grać bez publiczności. Kluby nie padną"

Teraz to właśnie Ferrari może być najlepszą opcją dla 38-latka. W zespole z Maranello wygasa bowiem kontrakt Sebastiana Vettela i nie wiadomo czy zostanie przedłużony.

- Zadaję sobie pytanie o powrót do F1 coraz częściej. Obraz zaczyna być coraz jaśniejszy, ale zobaczymy co się stanie. Gdy opuszczałem ten sport w roku 2018, potrzebowałem małego kroku wstecz. Musiałem chwilę odpocząć po 18 latach ciągłego podróżowania po świecie, życia w nieustającej presji i bycia sportowcem przez 365 dni w roku - dodał Alonso.

Inne opcje Alonso mogą być mocno ograniczone. W przeszłości Hiszpan startował jeszcze w Renault, ale Francuzi chcą stawiać na kierowców z własnej akademii i angaż zaawansowanego wiekowo kierowcy nie wpisuje się w tę strategię. Ponadto Renault nie byłoby w stanie w obecnej sytuacji zapewnić byłemu mistrzowi świata konkurencyjnego samochodu.

Wykluczony jest też powrót Alonso do zespołu korzystającego z silników Hondy, czyli chociażby Red Bull Racing. Kierowca z Oviedo na ostatnim etapie swojej kariery głośno krytykował silniki japońskiego producenta, gdy ten współpracował z McLarenem. Dlatego Hiszpan nie jest najlepiej wspominany przez Japończyków.

Czytaj także:
Renault może sięgnąć po utalentowanego 18-latka 
Williams nie puści Russella do Mercedesa

Komentarze (0)