Według brytyjskich mediów, rząd Borisa Johnsona planuje wprowadzenie kolejnych restrykcji w związku z pandemią koronawirusa. W efekcie każdy, kto wjedzie na terytorium Wielkiej Brytanii, będzie musiał się poddać 14-dniowej izolacji. Wyjątek stanowić mają osoby przybywające z Irlandii, Wysp Normandzkich albo Wyspy Man.
Nowe przepisy uderzają w plany zorganizowania wyścigu Formuły 1 na torze Silverstone w drugiej połowie lipca. Zespoły musiałyby przylecieć znacznie wcześniej na Wyspy, na dwa tygodnie zamknąć się w jednym miejscu, a następnie dopiero mogłyby otrzymać zgodę na jego opuszczenie.
Biorąc pod uwagę, że jeden z wyścigów F1 zaplanowanych w Austrii ma się odbyć 12 lipca, a rywalizację na Silverstone wpisano do terminarza z datą 19 lipca, to jest to niemożliwe.
Na dodatek siedem z dziesięciu ekip F1 ma swoje siedziby w Wielkiej Brytanii. Pracownicy, którzy nie polecieliby na wyścig do Austrii, mogliby pozostać na Wyspach i rozwijać obecne konstrukcje. Utrudnione zadanie miałaby konkurencja z Włoch i Szwajcarii - Ferrari, Alpha Tauri i Alfa Romeo. W tym przypadku personel musiałby się poddać izolacji i nie mógłby normalnie pracować w fabryce.
W tej chwili brytyjskie media nie podają informacji, czy część osób zostanie wyłączona z obowiązku 14-dniowej izolacji. Niewykluczone, że zwolnienia dotyczyć będą m.in. kierowców ciężarówek oraz osób przewożących towary. Podobne zasady funkcjonują chociażby w Polsce.
Czytaj także:
Ograniczenia dają się we znaki Kubicy na rowerze
Dla Hamiltona wyścigi bez kibiców są gorsze niż testy
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"