Od kilku tygodni było jasne, że Formuła 1 spróbuje zorganizować co najmniej dwa wyścigi na Silverstone. W dobie pandemii koronawirusa ta lokalizacja jest bardzo cenna dla F1 pod względem logistycznym, bo aż siedem ekip posiada swoje siedziby na Wyspach Brytyjskich. Na dodatek obiekt posiada różne nitki wyścigowe, przez co media pisały nawet o możliwości zorganizowania aż pięciu Grand Prix na Silverstone, o ile byłaby taka potrzeba.
W piątek obie strony pochwaliły się osiągnięciem porozumienia i ostatecznie kierowcy będą rywalizować na legendarnym torze dwukrotnie. Oficjalnie nie podano terminów, ale wszystko wskazuje na to, że chodzi o 26 lipca i 2 sierpnia.
Wcześniej Formuła 1 miałaby gościć w Austrii, gdzie również rozegrane zostaną dwa wyścigi (5 i 12 lipca).
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani"
Zgodę na rozegranie dwóch Grand Prix Wielkiej Brytanii musi jeszcze wydać rząd Borisa Johnsona. Jest to o tyle ważne, że na Wyspach weszły przepisy o 14-dniowej kwarantannie dla wszystkich wjeżdżających na terytorium państwa. F1 liczy, że w przypadku jej personelu okres izolacji będzie znacznie krótszy albo też w ogóle nie będzie mieć miejsca.
- Z przyjemnością ogłaszam, że dogadaliśmy się ws. organizacji dwóch wyścigów F1. Dojdą one do skutku, jeśli tylko nasz rząd wyda na to zgodę, bo priorytetem wszystkich jest bezpieczeństwo osób zaangażowanych w Formułę 1 i ścisłe przestrzeganie przepisów w związku z COVID-19 - przekazał "Motorsportowi" Stuart Pringle, szef toru Silverstone.
Formuła 1 opracowała już instrukcję postępowania w okresie pandemii i przedstawiła ją rządowi Austrii, aby ten wydał zgodę na organizację wyścigów. Nieoficjalnie wiadomo, że F1 ma m.in. co dwa wykonywać testy na obecność koronawirusa, a pracownicy zespołów będą skoszarowani w hotelach.
Czytaj także:
Fernando Alonso o krok od Renault
Renault nie było zakładnikiem Ricciardo
Czy uda się rozegrać większość z zaplanowanych w tym roku wyścigów F1? 
