George Russell od kilku lat należy do programu juniorskiego Mercedesa, dzięki czemu już jako nastolatek pojawiał się w fabryce Brackley. Brał też udział w testach Formuły 1 i mógł z bliska przyglądać się m.in. pracy Lewisa Hamiltona podczas weekendów wyścigowych.
Russell najbliżej Mercedesa był w roku 2018, gdy oficjalnie był rezerwowym niemieckiego zespołu, a równocześnie walczył o tytuł mistrzowski w Formule 2. - Otrzymałem wtedy kilka wskazówek i porad od Lewisa. Chodziło głównie o opony. O to jak je wykorzystać, aby wycisnąć z nich coś więcej - zdradził 22-latek podczas programu w Sky Sports F1.
Zdaniem Russella, wskazówki Hamiltona pomogły mu w roku 2019 i były jednym z powodów, dla których regularnie ogrywał on Roberta Kubicę. - To była mała rzecz, ale pomogła mi znaleźć nieco czasu na okrążeniu. Tego mi brakowało początkowo w Formule 2, a i później w Formule 1 dało mi trochę korzyści - dodał kierowca Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Minister sportu opowiada o planach odmrażania sportu. Kiedy wrócimy na siłownie i sale gimnastyczne?
Brytyjczyk pozostaje związany z Williamsem, ale często wymienia się go w kontekście transferu do Mercedesa. Zwłaszcza że po sezonie 2020 wygasa umowa Valtteriego Bottasa. Sam Russell ma nadzieję, że przyjdzie taki dzień kiedy dostanie konkurencyjny sprzęt w F1 i będzie w stanie wykorzystać porady Hamiltona przeciwko niemu.
- Tych kilka wskazówek od Lewisa wywołało coś wielkiego w moim umyśle. Staram się myśleć, jak mogę wykorzystać te informacje i mam nadzieję, że pewnego dnia Hamilton pożałuje, iż udzielił mi kilku porad - zakończył Russell.
Niewykluczone nawet, że Russell i Hamilton w roku 2021 będą zespołowymi partnerami. 35-latek jest już bowiem po słowie z Mercedesem i ogłoszenie jego nowej umowy ma być tylko formalnością.
Czytaj także:
McLaren nie żywi urazy do Carlosa Sainza
Russell zazdrości kolegom lepszej sytuacji