F1. Nierealny transfer Sebastiana Vettela do Mercedesa. "Nikt na tym nie skorzysta"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

- Nikt nie skorzysta na transferze Vettela do Mercedesa - uważa Nick Heidfeld, zdaniem którego taki ruch jest "nierealny". Niemiec byłby zbyt dużym problemem dla Lewisa Hamiltona, wokół którego skupiona jest stajnia z Brackley.

Sebastian Vettel będzie wolnym agentem na rynku po sezonie 2020, a to rodzi mnóstwo spekulacji. Wśród ekip z czołówki Formuły 1 tylko Mercedes ciągle ma wolne miejsce w swoich szeregach. Dodatkowo zarząd Daimlera, do którego należy firma ze Stuttgartu, ma widzieć pozytywy takiego transferu.

- Wielka szkoda, ale transfer Vettela do Mercedesa jest nierealny. Toto Wolff patrzy na umiejętności kierowców, a nie ich narodowość - stwierdził w Sky Sports Nick Heidfeld, który przed laty miał okazję współpracować z Vettelem, gdy ten był rezerwowym w BMW Sauber.

- Niemiecki zespół pewnie chciałby wykorzystać Vettela do marketingu i promocji, bo to niemiecki kierowca, ale razem z Hamiltonem nie stworzą dobrej ekipy - dodał Heidfeld.

ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"

Zdaniem byłego kierowcy BMW Sauber, Lewis Hamilton ma zbyt silną pozycję w zespole, aby transfer Sebastiana Vettela do Brackley zakończył się sukcesem. Zwłaszcza że chociaż mowa o Mercedesie, który wywodzi się z Niemiec, to jednak zespół F1 ma siedzibę w Wielkiej Brytanii i zatrudnia głównie pracowników z Wysp.

- Nikt nie skorzysta na transferze Vettela do Mercedesa. Sebastian skończyłby w zespole, który jest całkowicie w rękach Hamiltona, a dodatkowo Lewis jest w doskonałej formie. To nie jest idealne rozwiązanie nie tylko dla Vettela, ale też dla Hamiltona. Zakładam, ze on nie chce takiego partnera zespołowego - stwierdził Heidfeld.

Przeciwko transferowi Vettela przemawia też rok 2016. Wtedy Lewis Hamilton toczył wewnętrzną walkę z Nico Rosbergiem, która doprowadziła do wielu awantur wewnątrz zespołu. W pewnym momencie Hamilton i Rosberg przestali nawet ze sobą rozmawiać, a ich konflikt przyczynił się do zakończenia kariery przez Niemca.

- Z tego samego powodu Mercedes nie powinien sięgać po Hamiltona i Vettela równocześnie. Oni w jednym zespole generować będą zbyt dużo zamieszania. Nie widzę tego zupełnie. Musimy jednak poczekać i zobaczymy, co się stanie. Nie rozmawiałem o tym z Sebastianem, więc nie wiem co on zamierza zrobić - podsumował Heidfeld.

Czytaj także:
Wyścigi z kibicami nie tak prędko?
Trzęsienie ziemi w Aston Martinie

Komentarze (6)
avatar
Robert Zet
25.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Obaj sie lubia i szanuja wiec dali by sobie rade. 
avatar
Szpiegu
25.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Vetel z Hamiltonem nie ma szans. Hami go rozjedzie bardziej niż zrobił to Leclerc. Seba znowu zacznie panikować i skończy się jak zwykle. Dobry to on był, ale tylko z dużo gorszym. 
avatar
Marcin Targoński
25.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Rok 2016 jest dowodem na to, że Hamilton nie chce równej rywalizacji, chce wygrywać za wszelką cenę. Póki Mercedes ma Valtteriego, Hamilton może wygrywać w spokoju, bo Bottas większego zagrożen Czytaj całość