Williams przez cały zeszły rok nie był w stanie ani razu awansować do Q2. Niezależnie od warunków torowych, Robert Kubica i George Russell zawsze odpadali na pierwszym etapie kwalifikacji. Początek sezonu 2020 przyniósł pod tym względem pozytywne zaskoczenie. W "czasówce" do GP Styrii Russell był bowiem w stanie w deszczowych warunkach zająć 12. miejsce.
Co najważniejsze dla Williamsa, dodatkowo podczas kwalifikacji do GP Austrii, w suchych warunkach, Russell był lepszy od obu kierowców Alfy Romeo. To najlepszy dowód na to, że stajnia z Grove notuje progres względem ubiegłego roku.
- Możemy uznać pobyt w Austrii za udany. Jako Williams powinniśmy być dumni z tego, co osiągnęliśmy. Kwalifikacje do GP Styrii były zastrzykiem ogromnej motywacji dla wszystkich w Williamsie. Spisaliśmy się nieźle, popełniliśmy minimalną liczbę błędów. To imponujące osiągnięcie, biorąc pod uwagę jak długą przerwę od wyścigów mieliśmy - powiedziała "Autosportowi" Claire Williams.
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"
- Oczywiście, opuszczamy Austrię bez punktów. Nasze tempo wyścigowe względem Haasa czy Alfy Romeo podczas piątkowych przejazdów było lepsze niż później w trakcie wyścigu. Dlatego jesteśmy też nieco rozczarowani - dodała Williams.
Zdaniem Brytyjki, występy kwalifikacyjne Russella powinny jednak uciszyć krytyków Williamsa. - Po raz ostatni wyszliśmy z Q1 w roku 2018. To szmat czasu, zwłaszcza w F1. Gdy przez ponad rok nie zdobywasz punktów, to boli. Dlatego kwalifikacje mogą być punktem odniesienia. Mówiliśmy wszystkim, że pracujemy, że się poprawiamy, że zmieniamy zespół od środka. Pokazujemy jednak, że dotrzymujemy słowa - stwierdziła szefowa zespołu z Grove.
- Wiemy, że wciąż mamy sporo do zrobienia. Jednak czujemy, że robimy dobrą robotę, że podążamy w dobrym kierunku. Myślę, że widać wysiłek wszystkich ludzi w Williamsie. Nawet w Austrii, będąc za kulisami, rozwiązaliśmy wiele problemów, o których przeciętny kibic nie ma pojęcia. To są takie detale, które wpływają na wydajność bolidu - dodała Williams.
Przed rokiem Williams zdobył tylko jeden punkt, którego autorem był Kubica. Polak punktował w deszczowym i pełnym chaosu GP Niemiec. Brytyjka oczekuje, że w sezonie 2020 "oczek" na koncie ekipy będzie znacznie więcej.
- Wykorzystamy każdy wyścig, w którym będziemy mieć swoje szanse. Wiem, że punkty są już w drodze, że w końcu nadejdą. I gdy tak się stanie, to będzie dla nas niezwykle szczęśliwy dzień - podsumowała Williams.
Czytaj także:
Alfa Romeo zmierza w dobrym kierunku
Koronawirus pojawi się w padoku F1 wcześniej czy później