Robert Kubica od lat w padoku Formuły 1 ma opinię kierowcy, który niesamowicie potrafi wyczuć bolid i przekazać cenne informacje zwrotne inżynierom. Powtarzali to pracownicy BMW Sauber czy Renault, w których Kubica wykonywał niesamowitą robotę. Nawet w Williamsie, mimo braku wyników, inżynierowie chwalili sobie współpracę z krakowianinem.
Gdy zimą Kubica wiązał się z Alfą Romeo, mógł powiedzieć "wracam do domu", bo to zespół dawniej funkcjonujący pod nazwą BMW Sauber. Tyle że z zupełnie nowym kierownictwem. Frederic Vasseur mógł tylko słyszeć o tym, jak cenny potrafi być Polak, a teraz przekonuje się o tym na własnych oczach.
Kubica - jeden z największych atutów Alfy Romeo
GP Węgier będzie trzecim wyścigiem nieco dziwnego, dotkniętego koronawirusem, sezonu 2020. Będzie to też drugi weekend F1, w którym oglądamy Kubicę na torze. To pokazuje jak mocno zespół ceni sobie opinie polskiego kierowcy. Jesteśmy na początku kampanii, po długiej przerwie i liczy się każdy pokonany kilometr toru. Tymczasem Kimi Raikkonen czy Antonio Giovinazzi nie mają najmniejszych problemów z tym, by oddać bolid 35-latkowi.
ZOBACZ WIDEO: Kolarstwo. Tour de Pologne pierwszym wyścigiem etapowym w sezonie. "Zgłaszają się wielkie nazwiska!"
Gdyby Alfa Romeo traktowała Kubicę jak rezerwowego płacącego za starty, to poczekałaby z jego występami w treningach do samej końcówki sezonu albo nawet negocjowała zmniejszenie liczby występów. W końcu sezon 2020 nie będzie liczyć 22 rund F1, tak jak planowano. Będzie ich znacznie mniej.
- Szybkie i efektywne zrozumienie bolidu C39 jest dla nas kluczowe w kontekście walki w środku stawki F1, a Robert to jeden z największych atutów naszego zespołu - powiedział wprost Vasseur, który nie potrzebował wiele czasu, by zachwycić się Kubicą.
Szef Alfy Romeo stwierdził po GP Styrii, że informacje przekazane przez Kubicę już przydały się inżynierom, a przecież Polak spędził za kierownicą podczas treningu ledwie 1,5 godziny. Trudno się jednak dziwić słowom Vasseura, jeśli przeanalizujemy sytuację w stajni z Hinwil.
Raikkonen od lat słynie z tego, że nie jest orłem jeśli chodzi o współpracę z inżynierami. Fin musi dostać bolid, który pasuje do jego stylu jazdy. Gdy tak nie jest, zaczynają się problemy. Na dodatek były mistrz świata F1 nie jest też wielkim fanem symulatorów, w których to Kubica z kolei potrafi się świetnie odnaleźć. Giovinazzi ma zaś za sobą dopiero jeden pełny sezon w F1 i nie posiada tak dużego doświadczenia. Dlatego Kubica doskonale uzupełnia ten duet.
Kubica jeszcze się przyda Alfie Romeo
Koronawirus sprawił, że nieco zmieniły się realia w jakich pracuje Kubica w Alfie Romeo i jego zadania. Polakowi zostały wyznaczone dwa główne obszary pracy - skupienie się nad nowym symulatorem w fabryce i skorelowanie go z bolidem na torze oraz udzielenie pomocy ekipie w przygotowaniach do rewolucji technicznej, jaką planowano w F1 na rok 2021.
Pandemia COVID-19 zamknęła jednak fabryki zespołów Formuły 1 na kilkanaście tygodni, przez co konieczne było przełożenie w czasie nowych przepisów. Wejdą one w życie w sezonie 2022 i dopiero wtedy zobaczymy zupełnie nowe bolidy F1. Oznacza to, że Alfa Romeo i Kubica mają dodatkowych 12 miesięcy, by pracować nad obecną konstrukcją bolidu. Już teraz bowiem wiadomo, że przyszłoroczny model C40 będzie łudząco podobny do obecnego C39.
O przygotowaniach do rewolucji technicznej Kubica i inżynierzy z Hinwil będą mogli pomyśleć dopiero w przyszłym roku. Oczywiście pod warunkiem, że Polak nadal będzie w jakiś sposób związany z Alfą Romeo.
Ze względu na konieczność obniżenia kosztów, zamrożono też rozwój wielu elementów bolidu w roku 2021. Dlatego liczyć się będą niuanse. Jeśli Alfa Romeo chce gonić rywali ze środka stawki, musi liczyć na kunszt inżynieryjny polskiego kierowcy. - Alfa Romeo potrzebuje danych i informacji zwrotnych. Po to tu jestem - stwierdził Kubica przed GP Węgier.
Piątkowy trening przed GP Styrii rozpocznie się o godz. 11. Relacja tekstowa LIVE z wydarzenia w WP SportoweFakty. Sesję z udziałem Roberta Kubicy będzie też można zobaczyć w WP Pilot.
Czytaj także:
Dobre wieści z Alfy Romeo ws. Kubicy
Claire Williams dumna z Russella i zespołu