W ostatnich dniach w Williamsie radość miesza się z niedosytem. Wprawdzie George Russell był w stanie awansować do Q2 w kwalifikacjach do GP Styrii i GP Węgier, a taka sztuka nie udała się kierowcom tej ekipy przez cały sezon 2019, ale też w Styrii i na Węgrzech zespół miał przeświadczenie, że można było uzyskać jeszcze lepszy wynik i awansować do czołowej dziesiątki.
Cieniem na postawę Williamsa w tym sezonie kładzie się też dyspozycja ekipy w wyścigach. Tempo wyścigowe bolidu FW43 jest bowiem znaczne słabsze, w efekcie Brytyjczycy jako jedyna ekipa F1 nie punktowali jeszcze w tym roku. W Grove panuje jednak przekonanie, że wkrótce to się zmieni. Wszystko za sprawą "potężnych" poprawek do pojazdu.
Warto przy tym zwrócić uwagę na różnicę w wynikach George'a Russella i Nicholasa Latifiego. Kanadyjczyk był w stanie w GP Węgier awansować do Q2, ale mimo wszystko jego tempo jest znacznie słabsze. W Williamsie nie są tym zaskoczeni i sami przyznają, że Latifi ma nieco inny, gorszy bolid.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie tylko świetnie skacze o tyczce. Akrobatyczne umiejętności Piotra Liska
- Nasze bolidy są trochę inne, a że w Austrii czy na Węgrzech nie było mediów, to nie każdy to wyłapał. Mieliśmy poprawki, które zrobiły różnicę u Russella. To on otrzymał nowszy pakiet i widać, że części zadziałały. Dlatego też Latifi miał ostatnio trudniej - powiedział w "Autosporcie" o ostatnich występach Williamsa Dave Robson, starszy inżynier wyścigowy.
Robson nie zdradził o jakich nowych częściach w bolidzie Russella mowa. W GP Wielkiej Brytanii już oba bolidy, również ten Nicholasa Latifiego, mają otrzymać kolejne nowe podzespoły. Daje to nadzieję Williamsowi na wydobycie się z końca stawki.
Brytyjczycy, zwłaszcza w kwalifikacjach, potrafią być obecnie lepsi od Haasa czy Alfy Romeo. Słabe tempo wyścigowe powoduje, że w wyścigu sytuacja wygląda gorzej. Z kolei zespół, w którym rezerwowym jest Robert Kubica, ma zgoła odmienny problem. Alfa Romeo w tym roku prezentuje się słabo w "czasówkach", co wynika z braku mocy w silniku Ferrari, za to bolid ekipy Kubicy jest niezły na dystansie wyścigu.
Dla kibiców F1 zapowiedzi Williamsa oznaczają jedno - począwszy od GP Wielkiej Brytanii może się mocno kotłować już nie tylko w środku stawki, ale też na jej końcu.
Czytaj także:
Perez musi zrobić miejsce Vettelowi w Aston Martinie
Lewis Hamilton w ogniu krytyki