Od początku tego roku Alfa Romeo ma spore problemy z tempem kwalifikacyjnym. Wpływ na to ma m.in. słabsza niż przed rokiem jednostka napędowa Ferrari. W efekcie Kimi Raikkonen i Antonio Giovinazzi nie są nawet w stanie wyjść z Q1.
W sobotnich kwalifikacjach do GP Wielkiej Brytanii Giovinazzi i Raikkonen zajęli 17. i 18. miejsce. Szefostwo ekipy z Hinwil starało się jednak szukać pozytywów w ich występie.
- Wciąż jesteśmy daleko od miejsca, gdzie chcemy być. Jednak podążamy we właściwym kierunku. Jesteśmy coraz bliżej Q2. Nasz występ musi być motywacją do dalszej pracy i robienia postępów. Okrążenia Antonio i Kimiego były naprawdę dobre. Raikkonen wpadł w korek pod koniec "kółka", ale poza tym pozytywne jest to, że niewiele straciliśmy do miejsca w Q2 - stwierdził Frederic Vasseur, szef Alfy Romeo.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!
Vasseur ma świadomość, że tempo wyścigowe Alfy Romeo jest znacznie mocniejsze i obaj kierowcy chcą to udowodnić w niedzielę. - Naszym zadaniem jest zamienienie pozycji startowych na punkty. Nasze tempo na długich przejazdach jest lepsze, więc musimy maksymalnie wykorzystać swoje szanse - dodał Francuz.
Również Raikkonen starał się dostrzegać pozytywy występu w kwalifikacjach. - Na pewno nasz bolid był mocniejszy. Dobrze się w nim czułem, ale wciąż czegoś nam brakuje. Na pewno mogłem być wyżej na polach startowych, ale zostałem nieco przyblokowany w ostatnim zakręcie przez ruch na torze - stwierdził mistrz świata F1 z sezonu 2007.
- Jako zespół mamy nad czym pracować, ale też zrobiliśmy postępy. To na pewno. Musimy iść nadal w tym kierunku. Wyścig powinien być interesujący. Liczę, że będziemy lepsi i powalczymy o punkty - zapewnił Raikkonen.
Nadzieje związane z miejscem w czołowej dziesiątce ma też Giovinazzi. - Zrobiliśmy kilka kroków naprzód, więc z tego możemy być zadowoleni, nawet jeśli wciąż mamy sporo pracy do wykonania. Jesteśmy bliżej rywali i zmierzamy w dobrą stronę. To daje nam dużo motywacji. Sam jestem zadowolony ze swojego okrążenia. Czuję, że dałem z siebie wszystko, nawet jeśli nie wystarczyło to na Q2 - skomentował włoski kierowca.
Czytaj także:
Sędziowie bezlitośni dla Russella po kwalifikacjach
Kubica wie, co zawiodło w DTM w sobotę