Wtorek przyniósł pierwsze decyzje zespołów Formuły 1, co do podpisania Porozumienia Concorde i pozostania w stawce w sezonach 2021-2025. Jako pierwsze dokument zawarły McLaren i Ferrari, wieczorem komunikat prasowy w tej sprawie opublikował również Williams.
Poruszenie ekip F1 nie dziwi, bo zawarcie Porozumienia Concorde do 19 sierpnia premiowane jest dodatkowym bonusem finansowym, wartym kilka milionów dolarów.
Decyzja Williamsa o tym, by zobowiązać się do startów w F1 w latach 2021-2025 nie dziwi, bo nowe Porozumienie Concorde jest znacznie korzystniejsze dla małych ekip. Właściciel królowej motorsportu, Liberty Media, chce uczynić dyscyplinę bardziej wyrównaną i ciekawsza. Dlatego w nowej perspektywie finansowej premie mają być dzielone w sposób sprawiedliwy. Do tej pory faworyzowały gigantów F1 - Mercedesa, Ferrari i Red Bull Racing.
ZOBACZ WIDEO Lampart dalej nie je mięsa: Z motocykla przez to nie spadam
"Nowe przepisy sportowe, techniczne i finansowe będą miały kluczowe znaczenie dla stworzenia bardziej wyrównanej platformy dla wszystkich ekip, zapewniającej długoterminową żywotność i zrównoważony rozwój F1" - poinformował Williams w komunikacie.
- Nowe Porozumienie Concorde to duży krok naprzód. Nie tylko dla F1, ale też dla Williamsa. Jesteśmy jednym z najdłużej działających zespołów w stawce, więc cieszymy się, że obrano przyszłościowy kierunek - przekazała Claire Williams, szefowa ekipy z Grove.
- Spodziewamy się, zgodnie z założeniami Liberty Media, że nowa era F1 będzie charakteryzować się wyrównanymi wyścigami, bardziej ekscytującymi. To głównie zasługa sprawiedliwego podziału nagród finansowych oraz wprowadzonego po raz pierwszy w F1 limitu budżetowego. Ta umowa jest kamieniem milowym w rozwoju F1. Stanowi też okazję dla Williamsa, by kontynuować podróż powrotną na czoło stawki F1 - dodała Williams.
To właśnie obecne regulacje, krzywdzące małe ekipy, doprowadziły do największego w historii kryzysu Williamsa. Zasłużona ekipa popadła w tarapaty finansowe i ostatnie dwa lata spędziła na samym dnie F1. Obecnie Williams ma status zespołu na sprzedaż i prowadzi rozmowy z potencjalnymi inwestorami.
Czytaj także:
Pierre Gasly okradziony. Straty są spore
Mercedes gotów zostać w F1