F1. GP Portugalii. Pierre Gasly spodziewa się kary. Spalony silnik problemem dla Francuza

Twitter / Formula 1 / Na zdjęciu: bolid Pierre'a Gasly'ego
Twitter / Formula 1 / Na zdjęciu: bolid Pierre'a Gasly'ego

Pierre Gasly przedwcześnie ukończył drugi trening przed GP Portugalii po tym, jak jego bolid stanął w płomieniach. Francuz spodziewa się karnego przesunięcia na polach startowych, bo nie liczy na to, że silnik będzie nadawał się do dalszego użytku.

Pierre Gasly wywołał czerwoną flagę w drugim treningu przed GP Portugalii po tym, jak nagle zatrzymał swój bolid na poboczu. Francuz szybko wyskakiwał z kokpitu, gdy zorientował się, że cały tył maszyny stanął w płomieniach.

Na jego nieszczęście funkcyjni w tym miejscu mieli do przebiegnięcia kilkanaście metrów i minęło trochę czasu, zanim zaczęli gasić pożar jego Alpha Tauri. Dlatego uszkodzenia maszyny są spore. Tymczasem Gasly już wcześniej wykorzystał wszystkie dostępne elementy jednostki napędowej.

Wymiana jakiegokolwiek podzespołu skutkować będzie dla Gasly'ego karnym przesunięciem na polach startowych. Dlatego kierowca Alpha Tauri spodziewa się kary. - Dosłownie pięć sekund wcześniej straciłem wszystko. Przestał działać układ kierownicy, nie było prądu w bolidzie. Wciąż badamy, co się stało. Oczywiście, z tyłu pojawiło się mnóstwo ognia, więc trzeba sprawdzić każdy element - powiedział "Motorsportowi" kierowca z Francji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

- Na pewno nie jest to idealne rozwiązanie. Zwłaszcza że nie zdążyliśmy porównać opon, bo w porannym treningu mieliśmy tylko bazowe ustawienia bolidu. Ten tor jest dla nas nowy i utrata treningu boli. Niestety, jest jak jest. Będę musiał mocno przeanalizować dane zebrane przez Daniiła Kwiata - dodał Gasly.

Pocieszające dla Gasly'ego może być to, że przed awarią miał on naprawdę solidne tempo i plasował się w samej czołówce wyników drugiego treningu przed GP Portugalii. - Faktycznie, wyglądało to przyzwoicie, ale nadal nie czuję się dobrze w bolidzie, więc na pewno jest jeszcze nieco pracy do wykonania - podsumował kierowca Alpha Tauri.

Czytaj także:
Środowiska LGBT protestują przeciwko Witalijowi Pietrowowi
Sergio Perez pewny swojej przyszłości

Komentarze (0)